Reklama

Na marszu w stolicy

Gazeta CLI
12/10/2023 15:01

1 października kilkudziesięcioosobowa reprezentacja regionu lipnowskiego uczestniczyła w warszawskim marszu miliona serc zorganizowanym przez polską opozycję.

– Miejsca w autokarze zapełniły się bardzo szybko, a bardzo dużo osób pojechało swoimi samochodami – mówi nam Jerzy Kowalski, organizator niedzielnego wyjazdu do stolicy. – Zainteresowanie marszem jest w naszym regionie ogromne, jeszcze większe niż 4 czerwca.

Marsz w Warszawie zgromadził tłumy ludzi z całej Polski. Spotkali się członkowie partii politycznych i ludzie bezpartyjni, seniorzy i młodzi. Byli przywódcy partii opozycyjnych, samorządowcy, przedstawiciele różnych zawodów. Byli mieszkańcy Lipna, Skępego i innych miejscowości naszego powiatu.

– Jestem tu, bo opozycja powinna ze sobą współpracować – mówił do zgromadzonych w stolicy Włodzimierz Czarzasty z Nowej Lewicy. – Marzę o Polsce jako państwie świeckim, w którym kler nie mówi nam, kogo mamy kochać, w którym kler płaci podatki i jest równy wobec prawa, a pedofile są przenoszeni z parafii do więzienia, a nie do innej parafii. Marzę o Polsce bezpiecznej dla kobiet, z prawem do legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, o Polsce z bezpieczną szkołą, w której religię zastąpią posiłki dla uczniów. Marzę o kraju z 35-godzinnym tygodniem pracy, bo praca nie jest najważniejsza, trzeba żyć. Chcę renty wdowiej i godności dla seniorów. I żeby nikt nam już nie mówił, że jesteśmy świniami, jak jesteśmy w kinie. Chcę wolności dla mediów i kultury.

Organizatorzy szacują, że z Ronda Dmowskiego ulicami: Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II do Ronda Radosława przemaszerowało prawie milion osób. Wśród nich była reprezentacja regionu lipnowskiego. My spotkaliśmy się z mieszkańcami w Skępem, tuż przed wyjazdem do Warszawy, po godzinie 7.00, w niedzielę 1 października. Wszyscy mieli sprecyzowane pomysły na swój udział w marszu, były też transparenty z hasłami, choćby "O 12.00 w samo południe" czy "Konstytucja".

– Niemożliwe stało się możliwym – mówił do zgromadzonych inicjator spotkania Donald Tusk. – Jeszcze niedawno nikt nie wierzył, że takie emocje, takie tłumy mogą się jeszcze w naszej historii wydarzyć. W Warszawie zebrała się dzisiaj cała Polska, a cały świat patrzy na Warszawę. Milion ludzi wyszedł na ulice wtedy, gdy Jan Paweł II przybył do Polski po raz pierwszy i wtedy władza zrozumiała, że to już koniec. Gdy Polska budziła się, 10 milionów ludzi zapisało się do pierwszej Solidarności, 10 milionów głosów zdobył prezydent Rafał Trzaskowski i obudził nasze nadzieje.

Do zgromadzonych w trzykilometrowym marszu ulicami Warszawy mówił Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Michał Kołodziejczak z AgroUnii i wiele innych osób. Była okazja do manifestowania poglądów, integracji, wyrażania opinii, zachęcania do udziału w wyborach, które odbędą się już 15 października, ale także do zaprezentowania w stolicy, wśród tłumów także regionu lipnowskiego.

– Miliony ludzi obudziły się i to jest najważniejsze – podkreślał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. – Idziemy w kierunku Polski europejskiej, uśmiechniętej. Chcemy dumnie patrzeć z odwagą w przyszłość, a nie budować politykę tylko na resentymencie.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do