Reklama

Komórkomania w SP nr 5 w Lipnie

Gazeta CLI
17/11/2017 14:02

8 listopada społeczność Szkoły Podstawowej nr 5 wspierała fundację DKMS akcją „Komórkomania” zorganizowaną przez nauczycielkę Agnieszkę Wrzosek na rzecz rejestracji potencjalnych dawców szpiku kostnego.

– Akcja #komórkomania to nie moda na lepszy model telefonu, to moda na uratowanie komuś życia za pomocą komórek, ale nie tych, które nosi się w kieszeni, tylko tych, które nosi się w swoim ciele – wyjaśnia koordynatorka szkolnej komórkomanii w lipnowskiej „piątce” Agnieszka Wrzosek. – Projekt skierowany jest zarówno do uczniów jak i ich rodziców oraz nauczycieli. Zbieramy pieniążki na rzecz fundacji DKMS, uczniowie sprzedają napoje, kanapki i słodycze, a dochód z tej działalności popłynie do DKMS. Od godziny 16.00 będziemy gościć u nas w szkole rodziców naszych uczniów i będziemy informować o funkcjonowaniu rejestru potencjalnych dawców szpiku kostnego prowadzonego przez fundację DKMS i rejestrować kandydatów na dawców.

Działają blisko dekadę

Fundacja DKMS działa w Polsce od 2008 roku jako niezależna organizacja non-profit. Posiada status Organizacji Pożytku Publicznego oraz Ośrodka Dawców Szpiku w oparciu o decyzję ministra zdrowia. W ciągu 8 lat fundacja zarejestrowała w Polsce ponad milion potencjalnych dawców. W Lipnie po raz pierwszy dzień dawcy odbył się, z inicjatywy ówczesnej licealistki Natalii Banasik, w 2011 roku. Młoda wolontariuszka zaszczepiła wtedy w lipnowianach potrzebę dzielenia się tym, co mamy najcenniejszego i zmobilizowała setki osób do zarejestrowania się w bazie.

Chcą pomagać innym

– Celem realizowanego dzisiaj projektu jest przeprowadzenie akcji edukacyjno -informacyjnej na temat idei dawstwa szpiku kostnego oraz umożliwienie rejestracji jako potencjalny dawca szpiku kostnego osobom, które podejmą świadomą decyzję o takiej rejestracji – mówi Agnieszka Wrzosek. – Inicjatorem akcji rejestracji potencjalnych dawców jest fundacja DKMS. Naszą intencją jest uwrażliwienie środowiska szkolnego na potrzeby drugiego człowieka, w tym konkretnym przypadku, każdej osoby dotkniętej nowotworem krwi.

W środę uczestnicy szkolnej komórkomanii obejrzeli prezentacje edukacyjne poświęcone nowotworom krwi oraz problematyce dawstwa, zbierali pieniądze na rzecz funkcjonowania DKMS, a chętni nauczyciele i rodzice rejestrowali się w bazie dawców.

Początek w Niemczech

DKMS został założony w 1991 roku z prywatnej inicjatywy w oparciu o historię cierpiącej na białaczkę pacjentki Mechtild Harf. Jej rodzina chciała zrobić wszystko, by ją uratować. Jedyną szansą było przeszczepienie szpiku kostnego od niespokrewnionego dawcy. Niestety w tamtych czasach w Niemczech zarejestrowanych było tylko 3000 niespokrewnionych dawców. Rodzina Mechtild zmobilizowała wszelkie siły znajomych i przyjaciół, by zdążyć z pomocą. Tak z prywatnej inicjatywy dra Petera Harfa (męża Mechtild) oraz jej lekarza, dra Gerharda Ehningera, powstał DKMS. W ciągu 25 lat szansę na życie chorym na nowotwory krwi podarowało ponad 58 tysięcy osób z baz DKMS. Dziś każdego dnia komórki macierzyste na całym świecie oddaje co najmniej 18 dawców DKMS.

– W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi – opowiadają uczniowie lipnowskiej „piątki”.

Poszukiwanie bliźniaka genetycznego

Nowotwory krwi to nowotwory, które atakują system krwionośny oraz samą krew, szpik kostny i układ limfatyczny. Rozróżniamy wiele rodzajów nowotworów krwi, w tym białaczkę. Na całym świecie co 35 sekund zostaje u kogoś zdiagnozowany nowotwór krwi, a co 10 minut odbiera on komuś życie. W przypadku, gdy nie pomagają konwencjonalne metody, takie jak chemioterapia czy naświetlanie, jedynym wyjściem pozostaje przeszczepienie komórek macierzystych. Jedynie 25 procent pacjentów znajduje „bliźniaka genetycznego” w rodzinie, pozostałe 75 procent zdanych jest na dawców niespokrewnionych. Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy wynosi 1:20 tysięcy, a nawet 1 do kilku milionów. To właśnie sprawia, że poszukiwania są tak trudne. Im więcej zarejestrowanych potencjalnych dawców, tym większa szansa na znalezienie genetycznego bliźniaka.

Zbierali pieniądze

– Pomagamy pieniążkami wrzuconymi do puszki czy przygotowanym na stoiska jedzeniem, ze sprzedaży którego dochód popłynie do DKMS – deklarują komórkomaniacy ze SP nr 5 w Lipnie.

A kto chce zarejestrować się już dzisiaj i podobnie jak uczniowie z „piątki” czekać na swojego bliźniaka, może to zrobić bez wychodzenia z domu. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny zawierający formularz i pałeczki do pobrania wymazu z błony śluzowej z wewnętrznej części policzka. Zestaw należy wypełnić i odesłać do DKMS. Po przebadaniu materiału genetycznego i wprowadzeniu danych do bazy fundacja wysyła potwierdzenie rejestracji oraz kartę dawcy. Cały proces rejestracyjny trwa około 2-3 miesięcy. Potencjalnym dawcą może być osoba w wieku od 18 do 55 lat.

Szczegółowe dane na www.dkms.pl 

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do