
24 marca w miejskiej bibliotece publicznej młodzież gimnazjalna spotkała się z dietetykiem Magdaleną Tyczkowską.
– Mam nadzieję, że takie spotkania zachęcą uczniów do racjonalnego odżywiania, promowania zdrowego stylu życia i smacznego gotowania – podsumowuje spotkanie szefowa biblioteki Ewa Charyton. – Odpowiednią literaturę z tego zakresu można oczywiście znaleźć w naszej bibliotece.
Materiały informacyjne dla uczestników bibliotecznego spotkania przygotowała też dietetyk Magdalena Tyczkowska. Kluczowy był jednak wykład okraszony prezentacją multimedialną i swobodną dyskusją. – Warzywa można jeść o każdej porze i w każdej postaci – mówi Magdalena Tyczkowska. – Spożywane przez nas tłuszcze powinny być dobrej jakości, czyli olej rzepakowy, ryby, orzechy.
I okazuje się, że wcale nie należy zastępować naszego popularnego oleju rzepakowego olejem kokosowym czy oliwą z oliwek, bo te mocno reklamowane oleje sprowadzane z odległych stron świata nie zawsze są najwyższej jakości. Podobnie jest z polecanym przez dietetyków olejem lnianym, który rzeczywiście jest dobry dla organizmu, ale należy nabywać go w aptekach. – Uczący się muszą odżywiać się regularnie – przypomina Tyczkowska. – Zjadajmy więc trzy główne posiłki: śniadanie, obiad i kolację i dwa w formie przekąskowej: drugie śniadanie i podwieczorek. Najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia, paliwem dla organizmu człowieka jest śniadanie.
Drugie śniadanie zjadane powinno być dla zdrowia w formie jogurtu, owocu, kanapki. Do picia najlepsza jest woda i tej wypić trzeba 1,5 do 2 litrów dziennie. Złą opinię wśród dietetyków ma cola, której puszka zawiera średnio siedem łyżeczek cukru. – Jeszcze bardziej od coli martwią mnie energetyki, bo nie tylko stanowią bombę cukru, ale też łatwo uzależniają – podkreśla dietetyk. – 60 procent osób trafiających do mnie to osoby mające problem ze słodyczami. Cukier jest najstarszą substancją uzależniającą. W latach ’70 i ’80 promowano dosładzanie zupek czy herbatek dla dzieci, teraz od tego odchodzimy.
Okazuje się, ze słodycze dają poczucie sytości na krótko i są groźne dla organizmu. Złą sławę mają też tłuszcze zawarte w margarynach, dlatego dietetycy polecają odchodzenie od ich stosowania na rzecz masła. Nic pożytecznego do diety nie wnoszą popularne chipsy. Zawarte w nich tłuszcze, sól i toksyczne związki rakotwórcze (np. akrylamid) powinny odstręczać od sięgania po tę przekąskę każdego.
– Za mało jemy ryb – alarmuje Magdalena Tyczkowska. – Po pierwsze są drogie, po drugie wiele osób nie znosi ich zapachu. To należy jednak zmieniać. Kwasy omega 3 oprócz ryb dostarczają do organizmu orzechy, migdały, olej lniany. Kwasy te jednak najlepiej są przyswajane wieczorem, są bardzo nietrwałe, większość ludzi ma ich niedobór.
Sporej rozwagi wymaga wybór diety wegetariańskiej i wegańskiej. Zwolennicy tej formy odżywiania się muszą wiedzieć jak i czym zastąpić mięso produktami wysokobiałkowymi. Ważne są dla organizmu też witaminy i tu trzeba pamiętać, aby owoce i warzywa spożywać w odpowiedniej postaci. Okazuje się bowiem, że w gotowanych lub nawet mocno ogrzanych część witamin zwyczajnie się wygotowuje.
– Codzienna dieta musi zawierać witaminę A, którą ma np. marchew czy szpinak, witaminę C zawartą w kapuście czy ogórkach, pierwiastki jak selen, mangan, poprawiający samopoczucie, likopen zawarty w pomidorach przetworzonych na sosy, soki czy w suszonych morelach – wymienia dietetyk. – Warzywa zielone, pestki dyni, brokuły pomagają w walce ze stresem i o tym też warto pamiętać.
Stres jest nieodłącznym elementem życia człowieka. Nie należy powielać popularnego błędu czyli zajadania stresu. Rozładować można go natomiast w ruchu, bo aktywność fizyczna podnosi poziom endorfin, czyli hormonu szczęścia. Przy wysiłku fizycznym konieczne jest uzupełnianie wypłukanych z organizmu pierwiastków i w tych przypadkach dobre są izotoniki lub woda. A ruszać się warto, bo 30 minut chodzenia to spalenie 180 kcal, wolnego biegu lub aerobicu – 200 kcal.
Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fajna inicjatywa. Panią dietetyk można spotkać w Naturhouse na Mickiewicza. Byłam u niej na konsultacji i chyba rozpocznę kurację. Fajnie zgubić parę kilogramów zanim zrobi się ciepło...;)