
20 listopada z czytelnikami spotkała się lokalna pisarka Czesława Krystyna Chojnicka. Organizatorem uczty literackiej była Miejska Biblioteka Publiczna
– Poezja naszego gościa przyprawia o bicie serca, jest taka nasza, polska – podkreślała dyrektor książnicy miejskiej w Lipnie Ewa Charyton, a prowadząca spotkanie autorskie bibliotekarka Magdalena Rykowska zapewniała licznie przybyłych czytelników, iż przeniesienie w świat poezji Czesławy Krystyny Chojnickiej będzie oderwaniem od codziennych spraw.
I tak było. Pisarka opowiadała o pasji i życiu, o rodzinie, smutkach i radościach, o codzienności. Uczniowie z kółka teatralnego prowadzonego przez Małgorzatę Kowalską-Tuszyńską w Szkole Podstawowej nr 2 zafundowali poetce i gościom interpretację wybranych wierszy Czesławy Krystyny Chojnickiej i przenieśli licznie zgromadzonych w poniedziałkowe południe w domu kultury w świat delikatności i poezji.
– Pisanie jest dla mnie terapią – mówi Czesława Krystyna Chojnicka. – W czwartym roku życia zmarło moje dziecko chorujące na nowotwór, a pasja czytania i pisania pozwoliła mi otrząsnąć się z traumy i wrócić do normalnego życia. Warto więc pielęgnować w sobie pasje. Wiersze były dla mnie podporą, pomogły mi przetrwać trudne chwile. Każdy kto je czyta, zauważa przeżywane przeze mnie upadki. Każdy człowiek w swoim życiu ma takie chwile. Świat jest jednak generalnie piękny i ludzie są wspaniali, zdarzają się tylko przykre zdarzenia, żywioły, źli ludzie.
„Idę”, „Priorytety”, „Ojczyzna”, „Człowiek i przyroda”, „Tęsknoty duszy” i „Nieunikniona godzina” to części najnowszego zbioru wierszy Czesławy Krystyny Chojnickiej „Serca bicie”. Niewątpliwie ten tomik, podobnie jak cztery poprzednie porusza serca czytelników i znajduje swoich odbiorców. Chojnicka ma na swoim koncie jednak nie tylko wiersze.
– „Mała i duża historia” to literatura faktu, długo ją przygotowywałam, bo moja młodość przypadła na lata wypaczania historii i przyznam, że w opowiadania mojego ojca, żołnierza AK, rannego w czasie wojny, doświadczonego przez życie, nie zawsze wierzyliśmy, bo w szkole uczyli inaczej
– wspomina Chojnicka. – Brat skończył studia w Gdańsku, siostra była tak jak ja nauczycielką i kiedy otworzyliśmy oczy na prawdziwą historię, chciałem to nasze młodzieńcze niedowierzanie naszemu ojcu wynagrodzić. Jest to więc opowieść o małej historii mojej rodziny na tle dużej historii kraju, świata.
Czesława Krystyna Chojnicka mieszka w Jastrzębiu. Jest emerytowaną nauczycielką, absolwentką Liceum Pedagogicznego w Wymyślinie, Wyższej Szkoły Nauczycielskiej w Bydgoszczy i Uniwersytetu Łódzkiego. Zawodowo i rodzinnie zawsze była i jest związana z ziemią dobrzyńską. Była nauczycielem języka polskiego, jest wielką miłośniczką regionu, ziemi dobrzyńskiej i jej lokalnej historii, pisarką, lokalną patriotką, ale przede wszystkim osobą o ciepłym usposobieniu i wielkim sercu, którego bicie owocuje dla nas kolejnym pięknymi strofami.
– Słowo potrafi zranić, ale słowo potrafi też podnieść na duchu, bo są słowa dobre i złe – podsumowuje Chojnicka. – Ja nie piszę dla sławy, rzadko uczestniczę w konkursach, pisanie jest moją pasją, wytchnieniem. Piszę, by oddać emocje.
Wszystkie zbiory wierszy:„Bicie serca”, „Droga”, „Usłysz wołanie”, „Słowo do słowa” i „Esencja egzystencji” są dostępne w miejskiej bibliotece publicznej w Lipnie.
Przypomnijmy, że Czesława Krystyna Chojnicka ma na swoim koncie publikacje prozatorskie. A debiutowała na łamach Gazety Lipnowskiej w 2007 roku, jej utwory znajdują się w wielu publikacjach zbiorowych, almanachach poetyckich. Chojnicka była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana na ogólnopolskich konkursach literackich i artystycznych. Jest członkiem Lipnowskiej Grupy Literackiej, Włocławskiego Towarzystwa Naukowego i przyjacielem bibliotek. Jak sama przyznaje, liczne zaproszenia na spotkania autorskie czy pogadanki są dla literatki probierzem akceptacji i impulsem do pracy na niwie pisarskiej. Poniedziałkowe spotkanie zorganizowane przez lipnowską książnicę publiczną było okazją do rozmowy z pisarką, nie brakowało pytań, słuchania wierszy w interpretacji samej autorki i miłej atmosfery.
Patronem medialnym spotkania był tygodnik CLI.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie