Reklama

Zuchwały napad na jubilera w Nowym Centrum Lipna!

Gazeta CLI
27/03/2018 12:27

Kilku nieznanych sprawców włamało się w nocy z niedzieli 18 na poniedziałek 19 marca do Nowego Centrum Lipna i okradło jeden ze sklepów jubilerskich. Straty mogą wynieść nawet pół miliona złotych! Poszlaki wskazują na akcję złodziei-zawodowców

To musiało być jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Około godziny 3.15 zamaskowani sprawcy bez problemu włamali się do budynku NCL. Po sforsowaniu drzwi wejściowych udali się w kierunku salonu jubilerskiego. Stamtąd błyskawicznie zabrali szuflady z drogocenną biżuterią. Ukradli pierścionki, naszyjniki, kolczyki. Trudno w krótkim czasie po napadzie dokładnie oszacować straty, ale wiadomo, że wyniosą minimum kilkaset tysięcy złotych, możliwe że nawet pół miliona.

– Do kradzieży z włamaniem doszło ok. godz. 3.15. Tak wynika z zapisu monitoringu, którym dysponujemy. Policjanci zabezpieczyli dowody, przesłuchiwali świadków. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców – mówi sierż. szt. Katarzyna Sobocińska z Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.

Działania sprawców wskazują na to, że to zawodowcy w swoim przestępczym fachu. Mimo, że alarm w NCL zadziałał, oni nic sobie z tego nie robili i wynieśli łupy, szybko odjeżdżając z miejsca zdarzenia. Cała akcja trwała niespełna minutę!

Przed śledczymi niełatwe zadanie wytropienia zamaskowanych złodziei, ale są pewne poszlaki. Na monitoringu z ostatnich dni widać podejrzane osoby kręcące się po Nowym Centrum Lipna. Nie jest tajemnicą, że zaplanowanie tak sprawnego napadu wymagało wcześniejszego „wywiadu”. Nie ma informacji o innych stratach. Widać, że sprawców interesowała wyłącznie biżuteria.

Sytuacja jest pierwszą kradzieżą na taką skalę, na obiektach Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Lipnie, które jest zarządcą NCL. – Zdarzało się, że ginął drobny sprzęt elektryczny, ale nigdy nikt nie włamał się nam choćby do biura. Systemy alarmowe zadziałały prawidłowo. Natychmiast został wysłany sygnał do firmy ochroniarskiej, która jest na miejscu, w Lipnie. Włączyły się syreny, zaalarmowana została policja. To wszystko na nic, bo gdy służby dojechały na miejsce, nikogo już nie było – przyznaje prezes PUK Marcin Kawczyński.

Sytuacja wskazuje tym bardziej na działanie wykwalifikowanych przestępców, bo po pokonaniu zabezpieczeń NCL musieli sforsować także środki antywłamaniowe jubilera. Jak widać, nie sprawiło im to trudności. Takiego napadu nikt się w Lipnie nie spodziewał, ale teraz wiadomo, że w NCL trzeba będzie przedsięwziąć dodatkowe środki bezpieczeństwa.
 

Tekst i fot. (ak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do