
W minioną środę rajcy miejscy jednogłośnie opowiedzieli się za zamiarem zlikwidowania z końcem sierpnia bieżącego roku filii biblioteki publicznej zlokalizowanej na Osiedlu Sikorskiego 15. Jako przyczynę władze miasta podają zbyt wysokie koszty utrzymania tego oddziału książnicy
Wszystko wskazuje na to, że od 1 września bieżącego roku w naszym mieście funkcjonować będzie już tylko biblioteka główna i jej jedna filia zlokalizowana w szpitalu przy ulicy Nieszawskiej i de facto przeznaczona dla pacjentów lecznicy. A wszystko, jak to zwykle bywa, rozbija się o pieniądze, a właściwie ich niedobór w kasie miejskiej i chęć oszczędzania na… czytelnictwie lipnowian. Jak na razie wszyscy, od włodarza po radnych, są zgodni i pomysł jednomyślnie popierają.
Za duże koszty
– Główną przyczyną podjęcia zamiaru likwidacji filii bibliotecznej nr 4 są wysokie koszty utrzymania budynku – wyjaśnia sekretarz miasta Renata Gołębiewska. – Z przedstawionej kalkulacji wynika, że roczny koszt utrzymania tego budynku wraz wynagrodzeniem i pochodnymi to 65 tysięcy złotych. Filia ta mieści się w budynku na Osiedlu Sikorskiego 15. Budynek ten wymaga generalnego remontu, na który obecnie nie mamy środków w budżecie. Księgozbiór tej filii bibliotecznej jest również stary, zdezaktualizowany, wymagający zakupu nowych pozycji. Mieszkańcy Osiedla Sikorskiego korzystają z możliwości wypożyczania książek bardzo sporadycznie. Obecnie w filii jest zatrudniony jeden pracownik, który po likwidacji zostanie przeniesiony do głównej biblioteki. Poza tym chcemy z oszczędności, które wynikną po likwidacji tej filii, przeznaczyć środki na zmodernizowanie biblioteki głównej, na zakup nowych pozycji książkowych, nowych regałów, wykładziny, gdyż od wielu lat ta biblioteka główna nie miała remontu, a my na dzień dzisiejszy nie mamy pieniędzy żeby wyremontować filię ani doposażyć bibliotekę główną.
W filii na Osiedlu Sikorskiego zarejestrowanych jest obecnie, na koniec stycznia, 138 czytelników. W ciągu roku korzystało z niej około pięćset osób. Z danych posiadanych przez szefową książnicy wynika, że część z tych czytelników z Osiedla Sikorskiego jest zapisanych również w bibliotece głównej.
Cios w starych i chorych
– Wiadomo, że jest to dość duży koszt, a mieszkańców niewielu korzysta z tej filii, ale my musimy myśleć o tych obecnie korzystających – mówi radna Maria Bautembach. – Są osoby, które po likwidacji filii na pewno dojdą sobie do biblioteki głównej i książkę wypożyczą, ale są przecież też osoby chore, niepełnosprawne, starsze, którym będzie trudno dotrzeć.
Poproszę o wyjaśnienie, czy istnieje możliwość dowiezienia książek takim właśnie osobom przez bibliotekarzy, czy ta usługa jest aktywna? Książki są dość drogie, nie każdego stać na zakup i dlatego wiem, że musimy iść w kierunku zwiększania okazałego księgozbioru o nowości wydawnicze, o nowe publikacje, bo takich ludzie szukają i musimy tę naszą bibliotekę główną wyremontować, by było nowocześniej.
Biblioteka główna mieści się przy ulicy Piłsudskiego w Lipnie. Dotychczasowym czytelnikom filii pozostanie przejście do centrali książnicy, wyposażonej także w czytelnię i oddział dla dzieci. Trzeba będzie zmienić swoje przyzwyczajenia i pokonać dłuższą trasę. Bibliotekarka z filii będzie obsługiwać czytelników w książnicy głównej, spotkania z przedszkolakami czy uczniami realizowane z powodzeniem przez osiedlową filię także będzie realizować biblioteka główna.
Dowiozą książki do domu
– Mieszkańcy tej części naszego miasta na pewno nie zostaną pozbawieni dostępu do biblioteki, do książek, do prasy, do komputerów – zapewnia dyrektor Miejskiej Biblioteki publicznej w Lipnie Ewa Charyton. – Biblioteka świadczy usługę „książka na telefon” i my dotrzemy do czytelnika, i obecnie też docieramy, do osób starych, chorych i niepełnosprawnych. Gwarantuję, że mieszkańcy zostaną należycie obsłużeni.
Nasza Miejska Biblioteka Publiczna od wielu lat już realizuje usługę „Książka na telefon”. Wystarczy zadzwonić do naszej książnicy, a wybraną pozycję bibliotekarz dostarczy do domu czytelnika. Oferta skierowana jest do mieszkańców, którzy ze względu na wiek, przewlekłą chorobę, niepełnosprawność nie mogą wypożyczać książek w sposób tradycyjny. Zamówione książki dostarczane są do domów czytelników przez pracowników biblioteki raz w tygodniu. Przy wyborze literatury czytelnicy mogą liczyć na pomoc bibliotekarzy. Książki wypożyczane są na okres nie dłuższy niż trzydzieści dni. Usługa nie obejmuje książek z księgozbioru podręcznego. Książki można zamawiać telefonicznie w godzinach otwarcia placówek bibliotecznych: Miejska Biblioteka Publiczna – ulica Piłsudskiego 22, tel. 54 288 35 35 i na razie jeszcze filia biblioteczna nr 4 – Osiedle Sikorskiego 15, tel.54 287 40 01.
Potrzebna zgoda nadzoru bibliotecznego
Burmistrz Banasik w porozumieniu z dyrektor Charyton uznał za zasadne podjęcie działań zmierzających do likwidacji osiedlowej filii bibliotecznej, ale pozostaje jeszcze poinformowanie o zamiarze i zasięgnięcie opinii organu nadzorczego.
– Jest to uchwała intencyjna i my mamy pół roku na to, kiedy ta biblioteka zostanie zlikwidowana – informuje sekretarz Renata Gołębiewska. – W tym czasie musimy zasięgnąć opinii książnicy kopernikańskiej w Toruniu i będziemy rozpoczynać ten cały proces, będziemy się też zastanawiać, co zrobimy w przyszłości z tym budynkiem i jak on zostanie zagospodarowany. Bez tej uchwały intencyjnej nie możemy rozpocząć całego procesu.
Miasto jako jednostka samorządu terytorialnego, zgodnie z ustawą o bibliotekach, jest organizatorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lipnie, a więc i jej filii bibliotecznej nr 4. Zgodnie z ustawą organizator może dokonać połączenia, podziału lub likwidacji biblioteki, ale obowiązany jest na 6 miesięcy przed dniem wydania aktu o likwidacji biblioteki podać do publicznej wiadomości informację o zamiarze likwidacji wraz z uzasadnieniem. Przepis ten dotyczy również likwidacji filii bibliotecznej jak i zmian statutowych w części dotyczącej zakresu działania i lokalizacji filii. Jednocześnie ustawa o bibliotekach nakłada na organizatora biblioteki, czyli u nas burmistrza, w przypadku likwidacji filii, obowiązek zasięgnięcia opinii jednostki sprawującej nadzór merytoryczny nad działalnością biblioteki. W naszym przypadku są to Miejska Biblioteka Publiczna w Lipnie i Wojewódzka Biblioteka Publiczna, czyli Książnica Kopernikańska w Toruniu.
W szpitalu zostanie
Losu „czwórki” nie podzieli na razie szpitalna biblioteka, a to pewnie dlatego, że tu utrzymanie lokalu wzięła na siebie lecznica. Z kasy Lipna idzie więc niewiele.
– Oprócz biblioteki głównej funkcjonuje jeszcze filia biblioteczna w szpitalu – przypomina szefowa biblioteki Ewa Charyton. – I ta biblioteka obsługuje pacjentów szpitala, pracowników, ale też do księgozbioru i tej filii mają dostęp mieszkańcy tamtej części miasta. Także również tam mieszkańcy nie są pozbawieni dostępu do biblioteki i do książek. Lipno to małe miasteczko, tu jest wszędzie blisko.
W drugiej filii bibliotecznej obecnie funkcjonującej, czyli zlokalizowanej w lipnowskim szpitalu, jest zatrudniony jeden bibliotekarz na cały etat, księgozbiór liczy 4600 woluminów, korzysta z niej 347 czytelników w ciągu roku. Tam jednak sytuacja jest o tyle komfortowa, że biblioteka ponosi tylko koszty pracownika i księgozbioru, zakupu prasy, środków czystości, bowiem szpital Lipno udostępnia i utrzymuje lokal o wielkości 50 metrów kwadratowych. Z budżetu miasta nie idą więc środki na ogrzewania i energię elektryczną, bo gdyby było inaczej, kto wie...
Główna wymaga wsparcia
Okazuje się, że miasto zaniedbało w ogóle bibliotekę i czytelnictwo, bo o ile księgozbioru przybywa dzięki różnym formom dofinansowania ze środków zewnętrznych, liczne projekty są realizowane w naszej książnicy dzięki wygrywaniu konkursów, grantów i kwalifikowaniu się do programów rozwoju czytelnictwa, o czym na bieżąco informujemy i z przyjemnością relacjonujemy biblioteczne wydarzenia, to już wyposażenie książnicy woła o pomstę do nieba. Nie jest dobrą cenzurką dla władz Lipna fakt, że nasza biblioteka główna stanem technicznym odbiega od jej podobnych, oczekuje modernizacji, nowoczesnych mebli bibliotecznych i wyposażenia. I żeby to było możliwe, a więc dostosowanie lipnowskiej biblioteki głównej do standardów ogólnopolskich, trzeba zamknąć filię osiedlową i jej kosztem może coś zmienić w książnicy głównej. A to wszystko w dobie spadającego w zastraszającym tempie czytelnictwa, w dobie przywracania czytelni w wioskach i miasteczkach, gdzie kiedyś komuś wydawało się, że książka to nie wszystko.
– Skupimy się na bibliotece głównej, w której prowadzimy działalność kulturalną i edukacyjną, a jeżeli przedszkole będzie chciało zaprosić bibliotekarza na lekcję biblioteczną, to bibliotekarz spokojnie dotrze i zaprezentuje ofertę i nowości wydawnicze – zapewnia Ewa Charyton. – Biblioteka główna wymaga modernizacji. Ja uczestniczę w różnego rodzaju wyjazdach, seminariach i widzę, że biblioteki główne są zmodernizowane, są ładne, nowoczesne, z nowymi regałami, z nowym księgozbiorem, nowymi podłogami, wykładzinami. Naprawdę samorządy stawiają na rozwój bibliotek głównych. My w ubiegłym roku kupiliśmy nowości wydawniczych za 14,8 tysięcy złotych, to jest tylko 606 nowych książek, bo książki są bardzo drogie. Z tego 2,7 tys. złotych przeznaczyliśmy właśnie na filie biblioteczne, a my te pieniądze moglibyśmy spokojnie wydać na bibliotekę główną.
Rajcy jednogłośnie opowiedzieli się za likwidacją filii bibliotecznej na Osiedlu Sikorskiego. Uchwała intencyjna jest i proces likwidacji ruszył na dobre. Wszystko wskazuje na to, że z końcem sierpnia osiedlowa biblioteka przejdzie do historii, księgozbiór i bibliotekarz zasilą bibliotekę główną, a ratusz będzie się zastanawiał, co zrobić z opuszczonym przez książnicę lokum. Oby tylko kolejni czytelnicy zamknięcia swojej osiedlowej biblioteki nie wzięli sobie zbyt dosłownie i nie zamknęli się na czytanie w ogóle.
My do tematu oczywiście będziemy wracać i pomysł władz Lipna oraz skutki jego realizacji śledzić. Pozostaje tylko nadzieja, że rzeczywiście te środki zaoszczędzone przez władze Lipna na filii osiedlowej znajdą swoje miejsce w bibliotece głównej i zamienią się w komfort dla czytających lipnowian.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie