
W czwartek pochowana została na lipnowskim cmentarzu 63-letnia kobieta i jej 40-letni syn znalezieni w miniony poniedziałek nieżywi w swoim mieszkaniu przy ulicy Kilińskiego. Przyczyny zgonu wyjaśnia policja.
– Nie mamy jeszcze wyników sekcji zwłok – powiedział nam w piątek oficer prasowy lipnowskiej policji. – Myślę, że więcej będziemy mogli powiedzieć po majowych świętach.
Zagadkowa i niespodziewana śmierć dwojga ludzi wstrząsnęła mieszkańcami ulicy Kilińskiego w Lipnie. W przedświąteczny poniedziałek, przed południem, zaniepokojony sąsiad zawiadomił policję o wielodniowym braku kontaktu z dwojgiem mieszkańców. Mieszkanie znajdujące się w piętrowym budynku wielorodzinnym przy ulicy Kilińskiego było zamknięte, a matka i syn nie byli widziani przez znajomych od wielu dni, może nawet od dwóch tygodni. Przypuszczenia mieszkańca i mundurowych co do dramatycznego zdarzenia okazały się słuszne.
Po wyważeniu drzwi do mieszkania 63-letniej kobiety okazało się, że zarówno matka jak i jej czterdziestoletni syn nie żyją. Zwłoki obydwojga trafiły na sekcję, a sprawą zajęła się lipnowska policja. Przyczynę śmierci wskaże jednak dopiero wynik autopsji. Wyniki badań i ustalenia śledczych dadzą odpowiedź na nurtujące lipnowian pytanie, co mogło spowodować śmierć tych dwojga ludzi i kiedy ona nastąpiła.
Do tematu wrócimy.
Lidia Jagielska,
fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie