
28 kwietnia w Miejskim Centrum Kulturalnym odbyła się promocja książki "Dzieje harcerstwa w Lipnie do 1945 roku" napisanej przez ks. Mariusza Budkiewicza, Dorotę Kostecką oraz Iwonę Grubecką, a wydaną przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej.
– Początek Towarzystwa Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej datuje się rok 1960 – przypomina Iwona Grubecka. – Przez ponad 60 lat swoje działalności towarzystwo zapisało trwały ślad w historii Lipna. Członkowie starają się aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym społeczności lokalnej, robiąc to charytatywnie. Towarzystwo jest finansowane ze składek członkowskich, stąd też nasze działania uzależnione są od dobrowolnych wpłat darczyńców, sponsorów, ludzi dobrej woli, a liczne publikacje były i są wydawane ze środków prywatnych członków towarzystwa. I tak doczekaliśmy się kontynuacji znanej czytelnikom serii "Lipno. Kartki z dziejów. Tom siódmy", który tym razem traktuje o dziejach harcerstwa na terenie Lipna i obejmuje okres do 1945 roku. Stąd też jako autorzy chcemy zaprosić czytelników do przedwojennego Lipna i jego okolic, do szkół, w których pod opieką nauczycieli działali w drużynach harcerze, nad piękne okoliczne jeziora i do zielonych lasów, w których odbywały się liczne obozy harcerskie, na zawody sportowe, podczas których członkowie drużyn harcerskich rywalizowali w popisach gimnastycznych. Poznacie młodych harcerzy niespokojnych lat, którzy kochali ojczyznę.
Książka trafiła do rąk licznie zgromadzonych w domu kultury czytelników, a młode lipnowianki słowami poety zabrały uczestników uroczystości na harcerskie ścieżki niesienia pomocy i promowania właściwej postawy. Harcerskie motywy muzyczne zapewnili mundurowi z Tłuchowa z Wiolettą Krzysztoforską na czele, a o dziejach harcerstwa i drodze do napisania książki opowiedziały autorki Dorota Kostecka i Iwona Grubecka.
Wśród gości nie zabrakło Szymona Wiśniewskiego, członka Rady Naczelnej ZHP i komisji historycznej Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP – mieszkańca Golubia-Dobrzynia, a prywatnie historyka i dziennikarza tygodnika CGD (grupa WPR SP. z o.o.), wiceburmistrza Lipna Jolanty Zielińskiej, wójta gminy Tłuchowo Krzysztofa Dąbkowskiego, proboszcza lipnowskiej fary ks. Mirosława Korytowskiego, radnych miejskich i powiatowych, dyrektorów bibliotek, muzeów, rodzin bohaterów książki oraz harcerzy różnych szczebli z Lipna i sąsiednich miast.
– Tam, gdzie obecnie pracuję, znajduje się epitafium poświęcone Janowi z Grabowa, jest to syn Zawiszy Czarnego – mówi ks. Mariusz Budkiewicz, współautor publikacji. – Pamiętajmy, że skautowie wybrali sobie za patrona w Polsce Zawiszę i gdy założyciel skautingu światowego ułożył sentencję, że na słowie skauta można polegać, w Polsce dołożono jeszcze "jak na Zawiszy". Syn Zawiszy jest pochowany w kościele, gdzie teraz pracuję i to jest zobowiązanie. Harcerze dokonali bardzo wiele w dziejach naszej ojczyzny. W Polsce skauci przyjęli nazwę harcerze, aby podkreślić związek z harcownikami, którzy przed bitwą występowali przed szeregi, aby zmierzyć się z grupą przeciwników na oczach wojska. Harcerstwo kultywuje najpiękniejsze tradycje polskie. Napisaliśmy we wstępie, że naród, który przestaje śpiewać, przestaje też istnieć. Cieszymy się, że pieśni harcerskie zabrzmiały także dzisiaj, że rośnie kolejne pokolenie wspaniałej młodzieży, z której możemy być dumni. Ta publikacja to już siódmy tom serii "Lipno, kartki z dziejów". Tych kartek więc przybywa, z tego też jestem bardzo szczęśliwy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie