
13 grudnia w parafii Miłosierdzia Bożego w Skępem odbyły się powiatowe uroczystości upamiętniające 41.rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.
We wtorkowe popołudnie na cmentarzu parafialnym w Skępem władze powiatu lipnowskiego ze starostą Krzysztofem Baranowskim i przewodniczącą Rady Powiatu w Lipnie Anną Smużewską na czele spotkały się przy grobie Stanisława Lewandowskiego, ofiary strajków gdyńskich, by wspomnieć, oddać hołd i złożyć biało-czerwony wieniec.
– Ten młody człowiek, 26-letni, poświęcił życie za nas wszystkich – podkreśla Krzysztof Baranowski, włodarz powiatu lipnowskiego. – Nie było łatwo w tamtych czasach wyjść na ulicę i poddanym być biciu, katorgom. Ten młody człowiek stracił to, co najważniejsze, własne życie. Skępianie mogą być dumni z tego, jacy ludzie spoczywają na ich cmentarzu parafialnym. To wspaniały syn tej ziemi.
Stanisław Lewandowski, skępianin, był pracownikiem stoczni gdyńskiej. Został zastrzelony podczas strajku w Gdyni 17 grudnia 1970 roku. Miał zaledwie 26 lat. Spoczął w grobie rodzinnym w Skępem, przy którym można wspomnieć dramaturgię tamtych czasów i na którym można przeczytać "… zabitym w pochodzie ku nadziei na wolność Polaków w ojczyźnie...".
Punktem kulminacyjnym powiatowych uroczystości rocznicowych była msza święta odprawiona w intencji ojczyzny w skępskiej świątyni pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego, 41 lat po ogłoszeniu przez generała Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. W modlitwie uczestniczyli mieszkańcy, samorządowcy powiatu lipnowskiego i duchowni z proboszczem ks. Romanem Murawskim na czele.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie