
W środę 7 maja policjanci odnaleźli w aucie zaparkowanym nad jeziorem ciało 44 -letniego mężczyzny. Okazało się, że to właściciel skępskiego Zajazdu Mihałufka i słynny na scenie muzycznej DJ Hazel.
8 maja Prokuratura Rejonowa w Lipnie wszczęła śledztwo z art. 151 kodeksu karnego, a więc w sprawie doprowadzenia 44-letniego Michała Orzechowskiego namową lub przez udzielenie pomocy do targnięcia się na własne życie.
– Po ujawnieniu zwłok mężczyzny między innymi przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia oraz przesłuchano świadków – wyjaśnia Arkadiusz Arkuszewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku. – Na obecnym etapie śledztwa wyklucza się udział osób trzecich. Z uwagi na dobro śledztwa i charakter sprawy obecnie dalsze informacje nie będą udzielane.
Sekcja zwłok odbyła się 9 maja. Czynności prokuratorskie pokażą, co wydarzyło się w feralną środę w aucie właściciela Mihałufki zaparkowanym nad jeziorem. Czy do popełnienia samobójstwa przez słynnego i uwielbianego didżeja ktoś się przyczynił? To pytanie zadają sobie zarówno śledczy jak i najbliżsi.
– Mój Michałku, dlaczego – zareagowała na wieści o śmierci partnera jego narzeczona. – Wciąż i wciąż nie wierzę. Michałku mój kochany, jak mam iść dalej bez ciebie?
Pogrzeb Michała Orzechowskiego odbędzie się w czwartek, 15 maja w Starych Babicach. Ostatnie pożegnanie rozpocznie msza święta w miejscowym kościele o godzinie 12.00, po której żałobnicy odprowadzą artystę na cmentarz. Ojciec, brat i syn oraz narzeczona proszą, by uczestnicy pogrzebu zamiast kwiatów wsparli datkami do puszek fundację "Twarze z depresją".
Michał Orzechowski to dla skępian właściciel Mihałufki (hotelu, karczmy), to od wielu lat uczestnik miejscowego życia społecznego, sponsor i darczyńca akcji i konkursów, między innymi zmagań literackich im. Gustawa Zielińskiego, któremu patronuje nasza gazeta. To pan Michał udostępniał salę w Michałufce przedszkolakom-kolegom swojego syna Maksymiliana na tradycyjne spotkania świąteczne, z których relacje systematycznie publikowaliśmy na naszych łamach.
– Z niedowierzaniem i ogromnym żalem przyjąłem wiadomość o śmierci Michała Orzechowskiego – podkreśla Rafał Gołębiewski, burmistrz miasta i gminy Skępe. – To wielka strata dla świata muzyki, ale także dla naszej lokalnej społeczności. Michał mieszkał w Skępem, tu toczyło się jego codzienne życie, tu zostawił ślad swojej obecności. Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek z pasją, talentem i wielkim sercem. W imieniu własnym i mieszkańców Skępego składam rodzinie i bliskim wyrazy głębokiego współczucia i wsparcia w tym trudnym dla nich okresie.
Michał Orzechowski dla fanów muzyki to DJ Hazel, pseudonim "Najszybsze Ręce Europy", jeden z najzdolniejszych i najpopularniejszych w swojej branży. Urodził się w Warszawie 1 lipca 1980 roku, tam ukończył Państwową Szkołę Muzyczną I stopnia im. Grażyny Bacewicz, a potem gospodarkę turystyczną w Wyższej Szkole Ekonomicznej. Od 2005 roku prowadził działalność gospodarczą, od 2008 roku Zajazd Mihałufka w Skępem, od 2014 roku także Explosion Club w pobliskim Borkowie Kościelnym.
Grał na keyboardzie, pianinie i klarnecie. Karierę muzyczną zaczętą w czerwcu 1998 roku związał jednak przede wszystkim z miksowanie utworów. Grał w klubach stołecznych, a potem w całej Polsce i poza jej granicami. Był mistrzem Polski w kategorii miksowanie do tańca, wicemistrzem Europy didżejów, laureatem licznych konkursów.
1 lipca Michał Orzechowski skończyłby 45 lat, miał zaplanowane koncerty, był synem, ojcem, bratem, pracodawcą. W sierpniu 2024 roku zaręczył się, weekend majówkowy spędził z najbliższymi nad morzem i z fanami na koncertach. 7 maja został odnaleziony martwy we własnym samochodzie. Śledztwo ostatecznie wyjaśni, czy ktoś przyczynił się do śmieci didżeja. Na obecnym etapie prokurator wyklucza udział osób trzecich, standardowo w takich przypadkach wszczęte zostało śledztwo. Zgodnie z kodeksem karnym kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sam natomiast zamach samobójczy nie podlega karze. Przed prokuratorami wnikliwe śledztwo, przed fanami żałoba. Do tematu wrócimy.
Lidia Jagielska, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie