
Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie, ale z uwagami zaopiniowała projekt, a radni jednogłośnie uchwalili budżet Lipna na 2018 rok. Po wprowadzeniu autopoprawki dochód wyniesie 54,980 mln złotych, a wydatki 55,650 mln złotych. Spłacone zostaną ostatnie raty kredytów
RIO oceniła pozytywnie, ale…
Bydgoska Regionalna Izba Obrachunkowa zaopiniowała pozytywnie, ale z istotnymi uwagami projekt budżetu Lipna na 2018 rok. Badając projekt, skład orzekający uznał, że został on przygotowany zgodnie z wymogami prawa, ale ustalił też, że w projekcie budżetu zaplanowano dochody w kwocie ponad 53 mln złotych, w tym dochody majątkowe 205 tysięcy złotych. Wydatki budżetowe zaplanowano na 55 mln złotych, w tym wydatki bieżące na 52 mln złotych (wynagrodzenia to ponad 19 mln złotych, wydatki na obsługę długu 460 tysięcy złotych, realizacja zadań statutowych – prawie 9 mln złotych). Przyjęte w projekcie dochody ze sprzedaży mienia stanowią 0,4 procent planowanych dochodów ogółem. Ze sprawozdania wykonania budżetu na koniec września wynika jednak, że za trzeci kwartał 2017 roku uzyskane dochody ze sprzedaży majątku na plan w wysokości 200 tysięcy złotych zostały wykonane tylko w kwocie 65 tysięcy złotych, a zdaniem RIO plany te powinny być wykonywane ostrożnie i realnie, bo stanowią istotny element wyliczenia składnika jednorocznego.
– Jest to jednak wykonanie dochodów na 30 września – odnosi się do opinii RIO burmistrz Lipna Paweł Banasik. – W grudniu podpisaliśmy akty notarialne i plan na 2017 rok wykonaliśmy z nawiązką.
Zaplanowane w projekcie inwestycje stanowią 3,1 % planowanych wydatków budżetowych i sfinansowane zostaną w 60,5 procenta z dochodów własnych miasta. Projekt na 2018 rok zakłada budżet z deficytem w wysokości 670 tysięcy złotych, czyli 1,3 procent planowanych dochodów. Deficyt i spłata zobowiązań zaciągniętych wcześniej w kwocie 574 tysiące złotych sfinansowane zostaną przychodami pochodzącymi z wolnych środków z lat ubiegłych w wysokości 1,245 mln złotych.
– To jest to, co w ubiegłym roku przeznaczyliśmy z nadwyżki między innymi na spłatę naszych zobowiązań – informuje burmistrz Banasik.
RIO odniosła się też w opinii do wieloletniej prognozy finansowej miasta na lata 2018-2026. Zdaniem składu opiniującego z prognozy tej wynika, iż w latach 2019-2020 relacja wskaźnika planowej spłaty rat oscyluje na granicy wskaźnika dopuszczalnej spłaty zadłużenia i zwraca uwagę, że warunkiem zachowania właściwej relacji wskaźników zadłużenia jest wykonanie budżetu w latach 2017, 2018 w wielkościach co najmniej zaplanowanych. Odstępstwa od tego mogą skutkować brakiem możliwości uchwalenia budżetu. Realizacja wykonywania budżetu w 2018 roku będzie więc wymagała monitorowania bieżących dochodów i dochodów ze sprzedaży majątku oraz szczególnej dyscypliny ponoszenia wydatków bieżących. W przypadku wystąpienia nieprawidłowości organy miasta winny dokonać zmian zapewniających dochowanie relacji wskazanych przez ustawę o finansach publicznych.
Spłacają, a nie zadłużają się
– W 2018 roku spłacimy już ostatnie raty kredytu, zostaną nam jednak obligacje aż do 2026 roku –mówi skarbnik Mariola Michalska. – Dług nam się zmniejsza, nie mamy możliwości uzyskania następnych kredytów, dopóki nie spłacimy tych.
W całej obecnej kadencji obecne władze Lipna nie zaciągnęły żadnego kredytu. Inwestują tylko w ramach bieżących dochodów i oszczędności wynikających w trakcie lat budżetowych.
– Jeśli nawet mniej robimy, bo nie bierzemy kredytów, to musimy spłacać to, co zostało wzięte wcześniej – mówi Ewa Urbańska, szefowa lipnowskiej rady miejskiej. – Teraz pozostaje nam pracować mądrze i rozsądnie wydawać pieniądze. Ciągnąć trzeba, ile można od tatusiów, którzy nie płacą alimentów i od rodzin, które nie utrzymują swoich rodziców, bo za takich w domach pomocy społecznej też płacimy. Rozumiem też, że ludziom biednym pomagać musimy i będziemy nawet wtedy, gdy jest nam ciężko.
Autopoprawki na start
– W związku z podpisaniem umów z urzędem marszałkowskim, dzięki którym nasze dochody i wydatki zwiększą się o 1,731 mln złotych, wprowadzamy autopoprawki do projektu budżetu – mówi skarbnik miasta Mariola Michalska. – Są to środki przeznaczone na rozbudowę przedszkola nr 4 o nowe miejsca przedszkolne i sale dydaktyczne, a dofinansowanie ze środków unijnych wynosi 786 tysięcy złotych. Drugie zadanie to przebudowa budynku OSP i tu kwota dofinansowania wynosi 945 tysięcy złotych. Dzięki tym zmianom dochody wynoszą 54,980 mln złotych, w tym majątkowe 1,936 mln złotych, a wydatki 55,650 mln złotych, z tego inwestycje 3,429 mln złotych.
Tym samym kwoty z projektu w uchwalonym budżecie już się zwiększyły.
Unia Europejska pomaga
– W naszym budżecie ponad 5,370 mln złotych jest przeznaczone na realizację projektów dofinansowanych ze środków unijnych – podkreśla przewodnicząca RM Ewa Urbańska. – Z tego ponad 1,5 mln złotych miasto musiało zagwarantować własnych pieniędzy, aby pozyskać ponad 3 mln złotych. To jest bardzo duża kwota.
Zaplanowane do realizacji na 2018 rok z wykorzystaniem środków unijnych są między innymi: rozbudowa przedszkola nr 4, rozbudowa strażnicy na potrzeby usług świadczonych w środowisku lokalnym, termomodernizacja budynku SP nr 3, przebudowa ulicy Ogrodowej i budowa boiska wielofunkcyjnego przy SP nr 5.
– Zawsze jest zostawiana kwota rezerwy i ona wynosi 320 tysięcy złotych, czyli ogólna 139 tysięcy złotych i celowa 181 tysięcy złotych z przeznaczeniem na zarządzenia kryzysowe w kwocie 161 tysięcy złotych – mówi radna Maria Bautembach. – Czy jeśli nic się nie wydarzy, ona może być przeznaczona na inne cele?
Rezerwa nie może być rozwiązana, ale jeśli nie zostanie wykorzystana, zostaje włączonaw nadwyżkę. Nie może być, zgodnie z wyjaśnieniami skarbik Marioli Michalskiej, przeznaczona na inny cel.
Oświata i pomoc społeczna najdroższe
– Subwencji oświatowej otrzymujemy 10 mln złotych, wydajemy 17 mln – wylicza burmistrz Paweł Banasik. – Opieka społeczna jest też takim drugim działem, w którym dokładamy 3,5 mln złotych. Łącznie więc naszych własnych środków na te dwa działy jest 10 mln złotych. Nie są więc realizowane wszystkie oczekiwane inwestycje, pozwalające mieszkańcom lepiej i wygodniej żyć, bo oświata i opieka społeczna to też są nasze zadania. Ten rok, wyjątkowo mokry, pokazuje jak dużo jest potrzeb, jeśli chodzi o kanalizację deszczową i przebudowę dróg.
Za 130 tysięcy złotych ratusz będzie w 2018 roku budował kanalizację deszczową w Lipnie, a za 10 tysięcy złotych zaprojektuje budowę budynku socjalnego. To z wydatkami oświatowymi kropla w morzu.
– Dowożenie dzieci do szkół to wydatek 170 tysięcy złotych, wydajemy więc na to więcej niż na naprawę chodników – zauważa radny Wojciech Maciejewski. – Obowiązków samorządowi nie ubywa.
Zmiany w budżecie przynosi jeszcze każda sesja RM, bo żadnych wydatków dokładnie nie da się oszacować. W trakcie roku szkolnego pojawiają się np. nowe orzeczenia o niepełnosprawności uczniów i wiążąca się z tym konieczność wyznaczania dodatkowych nauczycieli oraz urlopy zdrowotne dla nauczycieli.
– Dużo idzie na opiekę społeczną i np. 10 tysięcy złotych przeznaczamy na obsługę alimentów – zauważa radna Bautembach. – Chcę wiedzieć, czy udaje się odzyskiwać więcej alimentów?
Dyrektor lipnowskiego MOPS-u Marzena Blachowska zapewnia, że w Lipnie z roku na rok więcej alimentów udaje się odzyskiwać, ale problem jest ogólnokrajowy. – Łapiemy tych panów, którzy się uchylają i to są duże kwoty – wyjaśnia dyrektor Blachowska. – Powolutku idziemy ku lepszemu.
Dyrektor i pracownicy MOPS-u liczą też na poprawę po zmianie przepisów i procedur alimentacyjnych.
Większy budżet obywatelski
W ramach budżetu obywatelskiego będzie zrealizowana w 2018 roku ścieżka zdrowia z Osiedla Witonia do Parku Miejskiego im. Gabriela Narutowicza (100 tysięcy złotych) i chodnik przy bloku 3 i 4 na osiedlu Armii Krajowej (25 tysięcy złotych).
– Prosimy mieszkańców o mobilizowanie się w głosowaniu w budżecie obywatelskim, bo na to są przeznaczane pieniądze i o to trzeba walczyć – apeluje radna Maria Bautembach. – Największym problemem wszystkich samorządów jest oświata, ale ja mam pytanie, czy jest szansa na dodatkowe pieniądze na wdrożenie reformy, stworzenie pracowni dla klas siódmych i ósmych?
Po co boisko przy „piątce”?
– Zabezpieczyliśmy w budżecie prawie 130 tysięcy na budowę boiska wielofunkcyjnego przy szkole nr 5, a przecież są plany, by tę szkołę przenieść do budynku po gimnazjum – pyta radny Jerzy Piechocki. – Jaki sens ma ta inwestycja? Jaki sens jest w tym, by budynek po gimnazjum stał pusty, a szkoła nr 5 funkcjonowała i byśmy budowali tam boisko? Moim zdaniem ta budowa jest zbędna.
Żeby budowa boiska doszła do skutku, konieczne jest uzyskanie dofinansowania, dlatego na razie ratusz czeka na wynik konkursu, a w swoim budżecie zabezpieczył 130 tys. zł. Czy to się uda? Czas pokaże. Podobnie jak czas i demografia pokaże, czy „piątka” zostanie w swoim budynku przy placu 11 Listopada czy też przeniesiona zostanie do obiektu po gimnazjum publicznym przy ulicy Szkolnej.
– Nigdy nie powiedziałem, że będzie zlikwidowana szkoła nr 5 – odpiera burmistrz Banasik. –Powiedziałem tylko, że będziemy monitorować sytuację. Projekt budowy boiska był przygotowany przed reformą, my dowiedzieliśmy się o reformie (likwidacja gimnazjów i przywrócenie siódmych i ósmych klas w szkołach podstawowych – red.) 9 stycznia 2016 roku, a zabiegając o środki, analizujemy różne możliwości ich pozyskiwania. Szkoła nr 5 nigdy nie miała boiska z prawdziwego zdarzenia i uważam, że ono jest tam potrzebne. Jeśli kiedykolwiek by była taka potrzeba, by tę szkołę przenieść, to kompleks sportowy zostanie przy basenie. Duże są oczekiwania, by w Lipnie powstał kort tenisowy i ja też jestem za. Można więc tartanową powierzchnię kiedyś przekształcić w kort czy inny obiekt sportowy. A szkole nr 5 należy się boisko po to, by dzieci dobrze się rozwijały.
I do tego chyba nikt zastrzeżeń nie ma, że szkole nr 5 boisko się należy i jest niezbędne do normalnego prowadzenia lekcji wychowania fizycznego. Pytania pojawiają się w związku z rozważaniami, czy nie lepiej zlokalizować tę placówkę w lepszym technicznie budynku gimnazjum publicznego. Kwestia zagospodarowania obiektu po gimnazjum publicznym czeka na rozstrzygnięcie, bo kolejne roczniki sukcesywnie zasilać będą szkoły podstawowe, a gimnazjum opustoszeje.
– Co w takim razie zrobi pan burmistrz z budynkiem po gimnazjum – dopytuje radny Piechocki. – Warunki w szkole nr 5 są trudne, na pewno nie takie jak w gimnazjum. Korytarze są wąskie. Rodzice uczniów narzekają.
Zagospodarowanie budynku gimnazjum wciąż jest sprawą otwartą. Radna Maria Bautembach zaleca dyskusję i spotkanie stricte poświęcone oświacie, które powinno odbyć się w styczniu. Wtedy radni i władze powinni rozpatrzyć wszystkie argumenty za i przeciw i zdecydować, czy będzie zmiana siedziby szkoły nr 5, czy może innej jednostki miejskiej.
– My nie mamy nadmiaru majątku – odpiera Banasik. – Proszę zwrócić uwagę, ile budynków ma np. lipnowskie starostwo powiatowe. Oni budynki np. dzierżawią. My będziemy rozważali, bo lokali nie mamy za dużo. Potrzeby lokalowe ma Miejskie Centrum Kulturalne, ale nic nie jest przesądzone. Oczekuję też pomysłów od radnych i mieszkańców. Jeśli ktoś będzie miał fajny pomysł, proszę zgłaszać. Na pewno nie będziemy budynku rozbierać. Rozważaliśmy nawet przeniesienie ze szkół sześciolatków, dzieci w zerówkach uczyłyby się w innych warunkach.
Już widać z dyskusji radnych, że to będzie trudna i poważna decyzja. Zlokalizowanie nowej jednostki czy części jednostki, szkoły czy innego podmiotu wymagać będzie rozsądnej decyzji i poniesienia kosztów.
– Jeśli jest szansa uzyskać środki z zewnątrz, to korzystajmy z tego – apeluje radny Zbigniew Janiszewski. – A czy tam będzie szkoła czy nie, to ten obiekt, boisko wielofunkcyjne zostanie. To jest część miasta, w której nie ma żadnego boiska, a przecież korzystać chcą z boisk i dzieci, i dorośli. Jest tam basen, może więc to kiedyś przejąć MOSiR.
Wszyscy za budżetem
Pięć komisji pozytywnie zaopiniowało projekt, a radni uchwalili budżet na 2018 rok jednogłośnie.
– Dziękuję radnym za odpowiedzialność i pełne zrozumienie, które pozwoli nam przystąpić do realizacji tego budżetu – podsumował burmistrz Lipna. – Ile złożenie tego budżetu kosztowało panią skarbnik, mało kto wie. Dlatego dziękuję pani skarbnik i dyrektorom jednostek. Do zrobienia jest jeszcze wiele rzeczy, bo w budżecie nigdy nie ma nadmiaru pieniędzy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie