Reklama

Smakowali nie tylko poezję [zdjęcia]

Gazeta CLI
19/01/2020 14:02

9 stycznia w Suradówku odbył się "Zimowy Festiwal Smaków 2020" z gościnnym udziałem poetów Lipnowskiej Grupy Literackiej. Organizatorką spotkania była Bożena Staśkowska.

– Po raz pierwszy Suradówek i gmina Wielgie spotkała się z poetami z powiatu lipnowskiego – mówił wójt Tadeusz Wiewiórski. – Dziękuję poetom, że zechcieliście zaprezentować nam swoje wiersze. Jestem dumny, że właśnie tutaj, w Suradówku też są początkujący poeci, piszący i potrafiący bez zażenowania przedstawiać swoje utwory. Mamy też poetów, którzy piszą, ale chowają swoje utwory do szuflady. Gratuluję i szczególnie dziękuję pani Bożenie, dzięki której to spotkanie się odbyło.

Inicjatorką tego niecodziennego Zimowego Festiwalu Smaków w Suradówku była Bożena Staśkowska, członkini Lipnowskiej Grupy Literackiej. Licznie zgromadzeni w świetlicy mieszkańcy Suradówka i okolic z wójtem gminy Wielgie Tadeuszem Wiewiórskim na czele, proboszczem parafii św. Michała Archanioła w Czarnem ks. Henryka Wysockim oraz przedstawicielką Ośrodka Doradztwa Rolniczego Magdaleną Włodarską-Kasiuk nie tylko, jak przystało na festiwal smaków, degustowali słodkości, dania mięsne i nalewki, ale też poezję i to w najlepszym, bo autorskim wydaniu poetów skupionych w Lipnowskiej Grupie Literackiej. Popłynęły łzy, pojawił się uśmiech, refleksja. Brawom i podziękowaniom nie było końca.

– Kiedy słuchałam tych wierszy, coś się we mnie zrodziło, to było niesamowite, to było uniesienie – mówiła Halina Sztypka, przewodnicząca Rady Gminy w Wielgiem. – Z tych wierszy można było odczytać przeszłość, marzenia. Jest w tych wierszach wyrazistość, kamuflaż. To nie jest prosta sprawa pisać. Nasza Bożenka Staśkiewicz nie miała nic wspólnego z pisaniem, zajmowała się normalnym życiem, pracą z warzywami, trudami życia codziennego ze łzami, śmiechem i bólem. Gdy dzień, który mijał, jej zadawał ból, a wnętrze jej kipiało, zrodziły się emocje w sercu i zaczęła pisać, tak jak umiała. Dla mnie te jej pierwsze wiersze były cudowne, ale gdy widziałam, że ona unosi się jak ptak, doradziłam by poszła do grupy literackiej, i poszła, i dzisiaj zna reguły, i pisze, i doszła do czegoś. Bo tak dochodzimy do czegoś, dojrzewamy, uczymy się. Jestem wdzięczna Bożence i każdemu poecie LGL, bo tworzycie dla nas. Dziękujemy, że jesteście.

Smakując wierszy poetów Lipnowskiej Grupy Literackiej, wystawnych dań i wspólnego towarzystwa, uczestnicy czwartkowego spotkania w Suradówku długo cieszyli się tegorocznym zimowym festiwalem smaków. Nie zabrakło muzyki na żywo, nie brakuje planów na przyszłość i literacką, i kulinarną.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do