Reklama

Równi wobec prawa

Gazeta CLI
18/09/2019 12:53

XI sesja Rady Miasta i Gminy Skępe stała się miejscem prawnych rozważań na temat równości wobec prawa i ewentualnej dyskryminacji osób niepełnosprawnych. A to wszystko za sprawą niedowidzącego radnego Krzysztofa Suchockiego, który zaprotestował przeciw wnoszeniu projektów uchwał pod obrady w czasie sesji, a nie na kilka dni wcześniej.

– Na ostatniej sesji zaskarżyłem uchwałę do wojewody z tego względu, że pan burmistrz łamie prawo statutowe, a dzisiaj jest to samo – mówił podczas XI sesji radny Krzysztof Suchocki. – Ja tłumaczę i proszę, żeby na ostatnią chwilę propozycji uchwał nie składać. Ja jestem za przyznaniem środków na klasztor (bo przy tym projekcie doszło do scysji – red.) mało tego uważam, że one powinny być nawet większe, ale burmistrz stawia nas przed faktem dokonanym, na ostatnią chwilę podkłada uchwały, a nie na 7 dni przed głosowaniem. Ja jestem osobą niepełnosprawną z tytułu wzroku i do przeczytania muszę mieć specjalną maszynę, teraz na szybko nie jestem w stanie zobaczyć, co w tej uchwale jest napisane. Wszyscy wiedzą, że mają w swojej radzie miasta takiego radnego. I nawet jeśli jest zgodność z prawem o samorządzie, to jest dyskryminacja niepełnosprawnych. Siedząc na wózku inwalidzkim, miałbym możliwość szybkiego przeczytania, będąc osobą niedowidzącą takiej możliwości nie mam. W radzie Warszawy zasiada koleżanka niewidoma, jest niewidomy poseł, jestem ja w Skępem i my wszyscy potrzebujemy otrzymać dokumenty wcześniej, jeśli już nie te 7 dni, to chociaż dzisiaj rano gdybyście mi je wręczyli, już mógłbym przeczytać w domu. Prawo osoby niepełnosprawnej jest trochę inne niż osoby zdrowej. Jako radny muszę sam podjąć decyzję, czy głosować i samo przeczytanie uchwały przez przewodniczącego nie wystarcza mi. Nie do końca ufam przewodniczącemu i nie jestem pewien, czy uchwałę dobrze przeczytał. Poproszę w takim razie chociaż o przerwę na zapoznanie się z dokumentem.

Przerwy nie było. Przewodniczący rady miejskiej treść projektu uchwały głośno odczytał, na zmianę w porządku obrad sesji zgodzili się rajcy stosowną większością. I tak rzeczywiście na obradach wszelkich gremiów bywa i jest to zgodne z prawem. Można wprowadzić dodatkowy punkt i po uzyskaniu zgody radnych nad nim procedować. I tak dzieje się we wszystkich samorządach. Gdyby radni odpowiednią większością odmówili przyjęcia poszerzonego porządku obrad, nie byłoby takiej możliwości procedowania wprowadzonej danego dnia uchwały. Bo to gremium, które ma podjąć dany akt, decyduje. Co do zgodności z prawem rzeczywiście więc sporu nie ma i to na poziomie ustawowym. Radnemu Suchockiemu chodzi jednak o zrozumienie, zapewnienie równych szans każdemu rajcy, także jemu. Chodzi o możliwość dokładnego zapoznania się z dokumentami sesyjnymi w celu przemyślanego nad nimi głosowania czy debatowania.

– Nie łamię ani przepisów, ani standardów, bo czymś normalnym jest w samorządzie wprowadzanie pod obrady propozycji nowej uchwały – wyjaśnia burmistrz Piotr Wojciechowski. – Ta uchwała jest wprowadzana z tego względu w tej chwili, że konkurs się zakończył.

11 radnych zagłosowało za wprowadzeniem, na wniosek włodarza gminy, do porządku obrad XI sesji dodatkowego projektu uchwały. 2 było przeciw. Radni głosowali więc i debatowali nad projektem zgodnie z prawem.

– Są sytuacje nadzwyczajne – wyjaśniał ratuszowy prawnik. – To od radnych zależy, czy przyjmą dany projekt na dzisiejszej sesji. Bo to jest sesja zwoływana i to jest święto demokracji w gminie. Sesja może mieć przerwę do zapoznania się z projektem, ale to radni decydują, czy projekt jest na tyle skomplikowany, by nie przyjąć nowego porządku obrad. Ustawodawca wprowadził mechanizm blokujący, bo chodzi tu nie o zwykłą większość, ale o większość bezwzględną. Są wyższe rygory, jeśli chodzi o głosowanie, by nie nadużywać możliwości wprowadzania projektów uchwał na samej sesji. Korzysta się z tego więc w sposób wyjątkowy. Prawo jest dla wszystkich równe.

Radny Krzysztof Suchocki zapowiada szukanie pomocy w rozwiązaniu swojego problemu w stosownych organizacjach zajmujących się przeciwdziałaniem dyskryminacji niepełnosprawnych. Obawia się bowiem, że kolejne sesje mogą przynosić takie sytuacje, on nie będzie w stanie zapoznać się z wnoszonymi projektami i tym samym będzie radnym opieszałym w głosowaniach nie ze swojej winy, mimo że zgodnie z prawem.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-09-18 19:49:42

    Nie wiem jak można tak kłamąć niedowidzący to on jest tylko wtedy kiedy jest mu wygodnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do