
Władze miasta i gminy przymierzają się do połączenia w jedną dwóch klas piątych Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w przyszłym roku szkolnym. Zdecydowanie sprzeciwiają się temu rodzice dzieci, a wyraz tego dali na ostatniej sesji rady miasta członkowie rady rodziców
Łączenie klas w szkołach podstawowych nie jest pomysłem nowym. Najczęściej podyktowane jest względami demograficznymi i oczywiście finansowymi. Można to nazwać szeroko pojętą optymalizacją. I o zoptymalizowanie funkcjonowania dobrzyńskiej podstawówki zapewne chodzi włodarzom miasta i gminy. Tyle, że koncepcja ta ewidentnie nie przypadła do gustu rodzicom podopiecznych szkoły.
Czworo członków rady rodziców przy SP im. Marii Konopnickiej napisało petycję do burmistrza Piotra Wiśniewskiego, którą odczytano w wolnych wnioskach podczas kwietniowej sesji rady miasta. Oficjalnie pismo wpłynęło do urzędu 5 kwietnia. Na sesji, która odbyła się 25 kwietnia, sprawa ujrzała światło dzienne. Autorzy petycji zwracają się do włodarza o zaniechanie zamiaru połączenia klas piątych w przyszłym roku szkolnym. Podają szereg argumentów, które ich zdaniem są zdecydowanie ważniejsze niż choćby kwestie finansowe.
– Nie zgadzamy się na łączenie klas, ponieważ zgodnie z Ustawą o systemie oświaty gwarantowano nam, iż po jej nowelizacji podział uczniów klasy szkoły podstawowej będzie dokonywany wg roku i miesiąca urodzenia, poczynając od najmłodszych. Podkreślamy, iż tworzenie klas, gdzie łączy się dzieci z dwóch roczników, tj. 2008 i 2009 w piątej klasie jest naszym zdaniem krzywdzącym działaniem dla dzieci przede wszystkim młodszych, które wykazują wolniejsze tempo nauki i pracując na lekcji indywidualnie, często nie są w stanie dorównać starszym uczniom. W tej samej klasie znajdują się dzieci dziesięcioletnie, jedenastoletnie, a nawet prawie dwunastoletnie. Łączenie uczniów w różnym wieku w jednej klasie powoduje najwięcej problemów dzieci młodszych. Często nie pojawiają się one na początku nauki, czasem dopiero w IV albo V klasie okazuje się, że część młodszych dzieci jest słabsza manualnie, sportowo, a przede wszystkim mniej dojrzała emocjonalnie – napisali do burmistrza członkowie rady rodziców.
Autorzy petycji wymienili szereg niekorzystnych, ich zdaniem, czynników pojawiających się przy łączeniu klas z dwóch roczników.
Zapewniają, że leży im na sercu wyłącznie dobro dzieci i proszą władze miasta i gminy o niełączenie klas. – Jako rodzice obawiamy się, aby ta decyzja nie spowodowała negatywnej i długofalowej konsekwencji w dalszej edukacji naszych dzieci, takich jak zniechęcenie do szkoły i nauki – kończą przedstawiciele rady rodziców.
Pod pismem podpisali się: Paulina Piekarska, Daria Piekarska, Joanna Balcerowska i Piotr Kalinowski. Jak zapewniają, przeciwnych łączeniu klas jest znacznie więcej rodziców. Do sprawy odnieśli się samorządowcy. – Problem został nam wcześniej zasygnalizowany. Chcę prosić państwa o odrobinę cierpliwości. Podjąłem decyzję o zwołaniu komisji wspólnej w celu omówienia tej sprawy. Rada ma tylko głos doradczy, decyzja należy do burmistrza, ale na pewno dokładnie przeanalizujemy raz jeszcze tę kwestię – odpowiedział na petycję przewodniczący rady miasta Krzysztof Pryciak.
Głos zabrał również burmistrz Piotr Wiśniewski, wypowiadając się w podobnym tonie. – Cieszę się, że zabieracie państwo głos i rozmawiamy na argumenty. Spotkamy się na komisji i raz jeszcze wszystko dokładnie przedyskutujemy – podsumował burmistrz Wiśniewski.
Istotnie zaplanowano posiedzenie wspólne wszystkich komisji RM. Odbędzie się ono w środę od godz. 14.00, a więc po zamknięciu tego wydania CLI. Relację przeczytacie w kolejnym wydaniu naszego tygodnika.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie