
Dziewczęta z Koła Artystycznego Towarzystwa Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej uwiły tradycyjne wianki na zakończenie oktawy Bożego Ciała i zachwyciły parafian lipnowskiej fary.
– Wianeczki są tak piękne, że aż trudno wybrać – mówiły panie chętnie nabywające kwietne wianeczki przed kościołem WNMP w Lipnie. – Oczywiście, że cieszymy się z tak zdolnych dzieci jakie mamy w naszym mieście.
Dziewczynki z właściwą sobie gracją prezentowały regionalne stroje i raczyły dziełami swoich rąk wiernych zmierzających na mszę świętą z procesją i poświęceniem wianków z okazji zakończenia oktawy Bożego Ciała, by potem wspólnie z parafianami uczestniczyć w procesji wokół świątyni.
– Tradycją stało się już rozprowadzanie wianeczków przez dzieci w strojach regionalnych, włączyła się parafia WNMP, ogłaszając możliwość nabycia wianków przed kościołem – mówi Dorota Kostecka z TMZD. – Chcemy zarazić tą umiejętnością jak najwięcej dzieci, żeby tradycja nie zaginęła.
Wianeczki wyplecione przez młode artystki zrzeszone w Towarzystwie Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej pod okiem Bożeny Stark powstały zgodnie z tradycją z wnikliwie dobranych ziół i kwiatów, samodzielnie przez członków TMZD wyszukanych i zebranych na pobliskich łąkach i bezdrożach.
– W tym roku spotykaliśmy się, z powodu pandemii, w małym grupach, w domach – mówi Bożena Stark z Towarzystwa Miłośników Ziemi Dobrzyńskiej. – Udało się upleść 40 wianeczków. Cieszymy się, że jest zainteresowanie. Były lata, kiedy wyplatałyśmy wianeczki dla obydwu lipnowskich parafii.
Zaangażowanie koła artystycznego TMZD pozwala mieć pewność, że piękna tradycja własnoręcznego wyplatania wianeczków w Lipnie nie zaginie, a wręcz przeciwnie – będzie coraz bardziej celebrowana i upowszechniana.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie