Reklama

Pocztowcy nie dzwonią po adres

Gazeta CLI
23/04/2024 15:08

Mieszkańcy Skępego i Lipna w okresie przedświątecznym odebrali niepokojące telefony od rzekomych pocztowców. Przypadki próby wyłudzenia numeru domu potwierdzają także inne osoby z naszego regionu. To działania oszustów

– W godzinach przedpołudniowych miałem połączenie z nieznanego numeru na telefon stacjonarny – ostrzega pan Stanisław ze Skępego. – Dzwonił pan, żeby mu potwierdzić adres, bo dziś po 18.00 otrzymam poleconą przesyłkę z ZUS-u i urzędu skarbowego. Numer domu się nie zgadzał i chciał jeszcze numer mieszkania. Twierdził, że listonosz odbierze polecony z Lipna i dostarczy mi. Nie umiał odmienić nazwy naszej miejscowości. Konsultowałem się z urzędem pocztowym w Skępem. Nigdy Lipno nie rozwozi przesyłek poleconych, tylko duże gabaryty. Na poczcie mieli już takie zapytanie, że listonosz, ale nie nasz, ma być u jakiejś pani około 15.00. Poinformowałem także posterunek policji. Dzwoniący nie chciał żadnych informacji, oprócz adresu. Uważajcie, komu otwieracie drzwi. Nie wpuszczajcie do domu, a zanim podpiszecie odbiór, sprawdźcie czy zgadza się nazwisko i adres. Prawdopodobnie to oszuści.

O podobnie brzmiących telefonach informują także inni mieszkańcy miasta i gminy Skępe, ale także Lipna. Tutaj telefon stacjonarny zadzwonił do jednej z mieszkanek z informacją o doręczeniu emerytury w godzinach popołudniowych, około godziny 17.00. Seniorka miała czekać. To wzbudziło niepokój, bo listonosz zawsze doręcza i przekazy, i listy do godziny 15.00, a zwykle nawet wcześniej. Też padło pytanie o numer domu. Potem telefon zadzwonił jeszcze raz. Czujność uchroniła naszych mieszkańców przed wyłudzeniami.

– Wielu klientów otrzymuje sms-y o konieczności dopłaty do oczekiwanej przesyłki – ostrzegają pracownicy Poczty Polskiej. – Drugim sposobem są rozmowy telefoniczne, w których osoby podszywające się pod pocztowców wyłudzają dane osobowe, np. adresy zamieszkania.

Pierwszy sposób, czyli sms-y o niedopłacie do przesyłki powiela sposób wykorzystywany przez oszustów parę lat temu, kiedy to informowali w wiadomościach tekstowych o niedopłatach do rachunków za energię elektryczną. Obecnie wiadomości wysyłane są w imieniu poczty, nadawca informuje o przesyłce, której dostarczenie na wskazany adres wiąże się z koniecznością dokonania dopłaty. Kwoty brakujące są symboliczne, ale to dla oszustów sposób na wyłudzenie danych i możliwość cyfrowego włamania na konto w bankowości elektronicznej. Link zamieszczony w sms-ie prowadzi do strony niemalże bliźniaczo podobnej do strony poczty. Wprowadzenie danych może rozpocząć ciąg zdarzeń, którego efektem może być utrata funduszy z konta.

Naciągacze zmodyfikowali także popularne już oszustwo na wnuczka i teraz podają się za pracownika poczty polskiej. Informacja może zostać potraktowana jako prawdziwa, bowiem np. rozmówca, niby pocztowiec, chce dostarczyć przesyłkę czy rentę, ale nie może odczytać na niej dokładnego adresu. Zwykle chodzi o numer domu, a to może wynikać z danych udostępnianych w książkach telefonicznych. Tam bowiem posiadacze numeru telefonu stacjonarnego widnieją z imieniem, nazwiskiem, miejscowością i ulicą. Nie ma numeru domu. Można wnioskować, że oszuści biorą do ręki książkę telefoniczną i dzwonią, by dowiedzieć się jeszcze dokładnego numeru domu. Osoba podająca takie dane oszustowi może stać się ofiarą kolejnego wyłudzenia informacji, np. o kosztownościach posiadanych czy stanie rodzinnym. Warto więc uważać na wszelkie podejrzane połączenia, zadawać dodatkowe pytania, a w razie wątpliwości przerwać takie połączenie.

Polscy policjanci przypominają, że pomimo prowadzonych ciągle wielu akcji profilaktycznych przestępcy nadal wykorzystują zaufanie społeczeństwa. Oszuści modyfikują sposoby działania i już nie dzwonią jako wnuczek czy syn poszkodowany w wypadku, ale jako pocztowiec, wyłudzają dokładne dane adresowe, a potem dzwonią jako policjant i proszą o pieniądze, które mają pomóc w zatrzymaniu sprawców rzekomego przestępstwa, np. dotyczącego renty czy konta potencjalnej ofiary. Pieniądze zwykle, co pokazują przypadki oszustw dokonanych w całej Polsce, mają być pozostawione w określonym miejscu lub przekazane funkcjonariuszowi, który ma je "zabezpieczyć".

Oszuści są coraz bardziej bezwzględni. W ostatnim czasie dziwne telefony od rzekomych pocztowców pojawiły się w naszym regionie. Mieszkańcy, o których wiemy, nie dali się nabrać, albo wyjaśnili sprawę na poczcie, jak skępianin, albo powiadomili sąsiadów o dziwnej zapowiedzi dostarczenia emerytury, by ci byli czujni w danym czasie.

Apelujemy więc, nie podawajmy danych osobowych przez telefon "pocztowcom", nie przekazujmy pieniędzy "policjantom". Rozmowy prowadźmy z ostrożnością, nie wpuszczajmy do domów nieznajomych. W razie wszelkich wątpliwości dzwońmy na prawdziwą pocztę czy do komisariatu policji.

Lidia Jagielska, fot. ilustracyjne

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do