
Za nami pierwsze dni jesienie. Wrzesień nie rozpieszcza nas już od tygodni. Jest przeważnie zimno, mokro i wietrznie. A w wielu mieszkaniach sezon grzewczy jeszcze nie ruszył. Nic dziwnego, że łapiemy pierwsze katary, wirusy i przeziębienia. Na szczęście jest kilka naprawdę naturalnych, a przede wszystkim skutecznych metod zadbania o własne zdrowie.
[ARTYKUŁ SPONSOROWANY]
Oczywiście najważniejsze, by na co dzień dbać o swoją odporność. I tutaj kluczowa jest dieta. Niestety, dorośli często jedzą w biegu dania z półproduktów lub wręcz fast foody, a dzieci pochłaniają ulubione „byle co”, czyli słodycze i chipsy, popijając słodkimi, często gazowanymi napojami. Przy takim stylu życia o przeziębienie nie trudno. Tymczasem podstawą zdrowej diety jesienią i zimą jest ciepły posiłek, przynajmniej raz dziennie. W tym kontekście polecamy… zupę. Naprawdę warto zadbać, by w naszej lodówce zupa obecna była codziennie. Miseczka pożywnej jarzynówki, rosołu czy barszczu spożywana każdego dnia wzmocni nasz organizm jak nic innego.
Dietetycy zalecają też taki rodzaj jedzenia, jaki w tych porach roku preferowali nasi dziadkowie. Przede wszystkim wszelkie kiszonki, bogate w probiotyki, witaminy z grupy B oraz tak ważną witaminę C. Kwas mlekowy zawarty w kiszonkach nie tylko chroni nas przed chorobami, lecz również fantastycznie reguluje przemianę materii. Mówimy tu nie tylko o kiszonej kapuście i ogórkach, lecz o wszelkich warzywach, które można zakisić, na przykład buraki, rzodkiewki czy kalafiora. Najlepiej, jeśli sami przygotujemy takie kiszonki w szczycie sezonu, potem delektując się wekami przez całą zimę. Do powyższych porad dodajmy też taką, powtarzaną przez dietetyków zasadę, że w ciągu roku powinniśmy jeść te owoce i warzywa, na które właśnie jest sezon, zimą posiłkując się wspomnianymi kiszonkami. I jeszcze jedno: kiszonki najlepiej jeść na surowo, gdyż podczas obróbki termicznej tracą wiele witamin.
Profilaktyka przewiduje też suplementację odpowiednich witamin. Ale, co bardzo istotne, nie powinniśmy tego robić wiosną i latem, nie ma takiej potrzeby, oczywiście, jeśli dbamy w dietę i sięgamy po zielone bogactwa, jakie dają nam te pory roku. Jednak jesienią i zimą warto suplementy rozważyć. Przede wszystkim ze względu na brak słońca, na jaki narażeni jesteśmy w tym czasie w naszej strefie klimatycznej. Chodzi oczywiście o dostęp do witaminy D 3, której głównym źródłem jest właśnie słońce, a która ma niesamowity wpływ nie tylko na nasz nastrój, pobudzając witalność i dodając sił życiowych, ale też niesamowicie wzmacnia nasz system odpornościowy i chroni przed krzywicą. Obecnie uważa się, że od września do marca wszyscy powinniśmy uzupełniać poziom tej witaminy, spożywając ją w kapsułkach, kropelkach lub po prostu dobrym tranie (ten ostatni zalecany jest zwłaszcza dzieciom).
Kiedy się już jednak tak stanie, że złapiemy przeziębienie czy katarowo-kaszelowego wirusa poza naturalnymi metodami leczenia (miód, soki bogate w witaminę C) chcemy polecić jedną niezawodną metodę leczenia. Wyjazd do lasu na spacer. Oczywiście nie wówczas, gdy występuje gorączka. Jeśli natomiast jej nie ma, spacer po lesie pomoże każdemu, niezależnie od wieku (na dzieci działa cudownie). Zwłaszcza zalecamy lasy czy zagajniki sosnowo – brzozowe. Powietrze wokół takiej krzyżówki gatunków ma silne właściwości bakterio- i wirusobójcze. Działa na nasze drogi oddechowe jak inhalator, czasami już po jednym spacerze dolegliwości mijają bez śladu. Dodatkowo drzewa te dodają sił, wzmacniają organizm (podobnie jak dąb), łagodzą zmęczenie.
Warto poszukać porządnego lasu, decydując się nawet na dłuższą podróż. Warto też wjechać w głąb takiego boru. Oczywiście nie zalecamy tego nikomu, kto nie posiada odpowiednio przygotowanego auta. Nie chcemy przecież utknąć w środku lasu z dziećmi w zimie. Dlatego ważne, byśmy zadbali o sprawność naszego samochodu, zakupując odpowiedni olej silnikowy, opony i felgi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie