
Już od ponad dekady początek wakacji kojarzy się mieszkańcom gminy Wielgie z Festynem Myśliwskim. Imprezę organizują miejscowi myśliwi na czele z wójtem Tadeuszem Wiewiórskim, który także poluje
Festyn myśliwski jest obok gminnych dożynek największą doroczną imprezą, na której bawią się mieszkańcy gminy Wielgie. Odbywa się w Zakrzewie, gdzie znajduje się siedziba Koła Łowieckiego Sokolników nr 6 „ZYS” im. Czesława Sielickiego. Wydarzenia nie byłoby, gdyby nie zaangażowanie w działalność koła wójta gminy Wielgie Tadeusza Wiewiórskiego.
Po tradycyjnym sygnale myśliwskim można było podziwiać występy i pokazy. – To już dwunasty festyn. Zawsze głównym organizatorem jest wójt, pomagamy my i koło sokolników. W tym roku włączyło się stowarzyszenie „Integracja i Współpraca”. Były pokazy policji i straży pożarnej, są kolejne występy, a wieczorem zabawa taneczna. Promujemy przede wszystkim ekologiczne i bezpieczne wakacje – mówi Katarzyna Kwiecińska, dyrektor Ośrodka Kultury i Biblioteki Gminy Wielgie.
– Prezentujemy broń, trofea i literaturę myśliwską. Chodzi nam o propagowanie myślistwa, zachęcenie młodych ludzi, by kontynuować tę tradycję. Gros naszych członków to młodzież, więc się udaje. Jesteśmy z Zakrzewa, ale nasz obwód obejmuje nie tylko na gminę Wielgie, ale częściowo i Dobrzyń. Co roku są plany na odstrzał, z góry ustalane są limity i my musimy się z nich wywiązać, inaczej płacimy kary - mówią myśliwy Marek Maliński i łowczy Jan Baranowski.
Dbają o populację zwierzyny
Myśliwi działający w regionie od lat nie zawsze i nie każdemu kojarzyli się dobrze. Ale o tym, że działają przede wszystkim na rzecz przyrody przekonuje pierwszy myśliwy w gminie. – Jestem członkiem koła myśliwskiego od 1988 roku. Teraz już raczej nie praktykuję, wyjścia traktuję jako spotkania towarzyskie. Nie mam w domu trofeów. Zwykle polowałem na drobną zwierzynę, czyli ptactwo i zające. Ale oczywiście pasja została – wyjaśnia wójt Tadeusz Wiewiórski. – A nam, myśliwym, chodzi o dbałość o zwierzynę, której populacja zmalała. Podjęliśmy wyzwanie, by ją odbudowywać. Jeśli jednak np. mamy za dużo dzików i te wywołują straty w rolnictwie, organizowany jest odstrzał. Problem występuje również z bobrami, które stają się groźne dla sprzętu rolniczego. Tak więc najpierw stawiamy na ochronę ginącej zwierzyny i prawidłowe gospodarowanie, a dopiero później na redukcję zbyt dużej populacji.
Festyn jak festyn
Nie jest tajemnicą, że impreza plenerowa to przede wszystkim okazja do świetnej zabawy dla mieszkańców. Uwagę wszystkich przykuł efektowny pokaz strażacki. Były też występy artystyczne, wystawa fotografii, degustacja dziczyzny, darmowa grochówka, przejażdżki konne czy wesołe miasteczko dla najmłodszych. Do tańca przygrywał zespół „Tomas”.
Tekst i fot.
Andrzej Korpalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie