Od dekady tworzą wyjątkowe miejsce dla osób z wyjątkowymi potrzebami. Środowiskowy Dom Samopomocy „Koniczynka” w Suminie obchodzi 10-lecie istnienia.
To niewątpliwie wspaniałe miejsce nie tylko na mapie gminy Kikół i powiatu lipnowskiego, ale i regionu, gdyż skupia mieszkańców również okolicznych gmin, jak Zbójno czy Czernikowo. Ponad 10 lat temu planowane było jednak przede wszystkim dla „swoich”, czyli osób z Kikoła i okolic oraz gmin Chrostkowo, czy Bobrowniki. W 2015 roku uroczyście otwierano „Koniczynkę”, co pamiętamy również doskonale i my, bo redakcja CLI na uroczystości była i ją relacjonowała. Podobnie jak wiele innych, bo w ŚDS w Suminie wszyscy zawsze czuli się doskonale.
Nie inaczej było we wtorek 2 grudnia w pobliskim Magnoliowym Dworze w Dąbrówce, gdzie zorganizowano obchody jubileuszu 10-lecia istnienia „Koniczynki”. Imprezę otworzyła Iwona Rempuszewska, od początku z powodzeniem pełniąca funkcję kierownika placówki, w towarzystwie Krzysztofa Kowalewskiego z Urzędu Miasta i Gminy Kikół.
– Koniczynka spełniła swoją misję. Przede wszystkim stała się miejscem, gdzie nikt nie jest sam. Jubileusz wzrusza i pokazuje jak wiele można zrobić, gdy wokół są dobrzy ludzie. 10 lat temu nikt nie wiedział, że napiszemy tak piękną historię i z niewielkiej placówki stworzymy dom, w którym każdy dzień jest wyjątkowy i każdy uczestnik jest ważny. Dzięki pomocy wielu ludzi udało się – mówiła kierownik ŚDS „Koniczynka” w Suminie Iwona Rempuszewska.
Oczywiście nie mogło zabraknąć zaproszonych gości, życzeń i prezentów. Poprzedził je wzruszający film, prezentujący dokonania i przede wszystkim uczestników oraz kadrę „Koniczynki”.
– To miejsce stało się symbolem troski, solidarności i wrażliwości społecznej. Założycielom „Koniczynki” przyświecało stworzenia przestrzeni, w której osoby potrzebujące znajdą wsparcie i opiekę, poczucie bezpieczeństwa i akceptację. To co wydarzyło się przez 10 lat, przerosło nasze oczekiwania, bo to miejsce tętni życiem, jest prawdziwą wspólnotą – dodała burmistrz Kikoła Renata Gołębiewska.
Był prezent od burmistrz Kikoła, były także upominki od wicemarszałek województwa Anety Jędrzejewskiej, czy od wicestarosty Mariusza Linkowskiego. Na koniec części oficjalnej do kierownik Iwony Rempuszewskiej ustawiła się długa kolejka osób z kwiatami i gratulacjami, a w niej zaprzyjaźnieni wójtowie i mieszkańcy.
O genezie powstania domu opowiadał też poprzedni włodarz Kikoła, ówczesny wójt Józef Predenkiewicz. Impreza jubileuszowa była dobrą okazją do wspomnień i przede wszystkim do kolejnego spotkania samych uczestników, którym jak zawsze uśmiech nie schodził z twarzy. I choć, tak jak mówiła marszałek Jędrzejewska, najlepiej gdyby tego typu miejsca – dla osób potrzebujących wsparcia – nie były w ogóle potrzebne, to wiemy doskonale, że zapotrzebowanie na takie placówki rośnie.
„Koniczynka” przez 10 lat pokazywała wzorowe działanie na rzecz osób potrzebujących wsparcia, a my wiele razy i z wielką chęcią jej działania relacjonowaliśmy. I mamy nadzieję, że będziemy to robić jeszcze długo.
Tekst i fot. (ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie