
Od 30 kwietnia w gminie Lipno obowiązuje bezwzględny zakaz wykorzystywania wody z sieci gminnej do podlewania ogrodów i napełniania basenów. Za jego naruszenie grozi grzywna.
Tydzień temu wójt gminy Lipno apelował do mieszkańców o oszczędzanie bieżącej wody poprzez używanie jej tylko do celów spożywczych, higienicznych i sanitarnych (informowaliśmy o tym w CLI – red.). Teraz prośba zamieniła się w zakaz, a apel włodarza przybrał postać zarządzenia porządkowego.
– Zarządzeniem porządkowym z dnia 30 kwietnia wprowadzam zakaz podlewania z gminnej sieci wodociągowej ogrodów przydomowych, ogrodów działkowych, terenów zielonych oraz napełniania basenów na terenie gminy Lipno od 30 kwietnia 2020 roku do odwołania w godzinach 6.00-22.00 – informuje wójt Andrzej Szychulski. – Zakaz ten nie dotyczy terenów użyteczności publicznej.
Naruszenie zakazu będzie karane grzywną w myśl kodeksu wykroczeń. Zarządzenie zostało wywieszone na tablicach ogłoszeniowych. Mieszkańcy nie mają już teraz innego wyjścia jak schować konewki i zapomnieć o podlewaniu grządek lub relaksie w przydomowym basenie. To wszystko spowodowała susza panująca nie tylko w naszym regionie, ale w całym kraju.
Drogą wójta gminy Lipno idą inni włodarze miast i gmin. Apel o oszczędzanie wody opublikowały już także władze Skępego, ale problem jest ogólnokrajowy.
– Dziś nie ma warunków do tego, by podlewać trawniki czy przydomowe ogródki – mówi Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa. – Dziś musimy zastanawiać się nad racjonalnym wykorzystaniem każdej kropli wody. Każdemu z osobna wydaje się, że to niewielkie oszczędności, ale w skali całego kraju są to dziesiątki milionów litrów wody, która może być wykorzystywana gospodarczo. Oszczędzajmy wodę, to dotyczy każdego z nas, a nie tylko rolników. A rolnikom przypominam, że są środki na urządzenia nawadniające i zatrzymujące wodę w gospodarstwach. Warto i należy z nich korzystać. Całkowicie suszy nie zapobiegniemy, ale możemy ją ograniczyć.
A susza spowodowana bezśnieżną zimą i brakiem wiosennych opadów deszczu grozi i niedoborami wody w kranach, i spadkiem produkcji roślinnej oraz dostępności pasz skutkującej malejącą produkcją zwierzęcą, ale też wzrostem cen żywności.
Wszyscy, niezależnie czy pod groźną grzywny, czy w wyniku apelu, czy z własnej woli, musimy oszczędzać wodę. I czekać na obfite opady deszczu.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie