
Nadal zdarzają się osoby, które lekceważą przepisy dotyczące odpowiedniego zachowania się w związku z epidemią koronawirusa. W weekend policjanci pouczyli z tego tytułu 13 osób. Skierują też jeden wniosek o ukaranie do sądu.
Przepisy dotyczące obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa ewoluują. Od poniedziałku 20 kwietnia można już rekreacyjnie poruszać się po mieście czy wybrać na spacer do parku lub lasu. Nie należy jednak zapominać o konieczności zachowania odpowiedniego odstępu między osobami oraz o obowiązku zasłaniania nosa i ust.
W czasie weekendu kilkanaście osób zlekceważyło te przepisy. Policjanci pouczyli czterech pasażerów peugeota, którzy nie mieli zasłoniętej twarzy podczas przemieszczania się jednym pojazdem.
6 pouczeń trafiło do młodych osób na ulicy Polnej za grupowanie się bez wyraźnej konieczności. Kolejne trzy pouczenia za gromadzenie się i brak zachowania odpowiedniego dystansu otrzymali mężczyźni spożywający alkohol. Za drugie wykroczenie ukarani zostali mandatami.
Wniosek o ukaranie do sądu policjanci skierują na 32-latka, który na ulicy dopuścił się nieobyczajnego wybryku i nie miał zasłoniętej twarzy.
(red), fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Śmieszne, przez tydzień pouczyli kilkanaście osób. A co robi straż miejska. Wystarczy wyjść na bulwary w kierunku szkolnej za mostkiem. Młodzież gromadzi się bez żadnej kontroli, urzędując przy piwku. Przy myjni za ncl pełno samochodów na maksa załadowanych - mogą się poruszać, to zjeżdżają się. Oczywiście bez maseczek wszyscy, na pierwszy rzut widać że nie z jednego domu. Polak może nie musi - to maksyma stara, ale jak młoda i odzwierciedla dzisiejszą sytuację
Straż miejska pracuje od poniedziałku do piątku, nie mają wpływu na to ci dzieje się w weekendy.