
Rajcy jednogłośnie poparli zaproponowane przez władze gminy przesunięcie 500 tysięcy złotych ze środków niewykorzystanych w tym roku na budowę ciągu pieszo-rowerowego przy modernizowanej drodze 559, na zakup autobusu, samochodu asenizacyjnego i wywrotki.
– Wiedząc o tym, że w roku bieżącym, czyli roku 2020 nie będzie dokończona inwestycja polegająca na remoncie drogi nr 559, a my mieliśmy w budżecie zabezpieczoną kwotę 1,056 mln złotych –mówi Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno. – Wiemy również o tym, że ta inwestycja będzie zakończona w drugim półroczu 2021 roku. Mamy nadzieję, że pod koniec czerwca będziemy już mieli przebudowaną drogę wojewódzką, a zarazem zabezpieczymy na przyszły rok tę kwotę 1,056 mln złotych.
Gmina Lipno partycypuje bowiem z Zarządem Dróg Wojewódzkich w przebudowie drogi wojewódzkiej z Lipna w kierunku Płocka poprzez budowę na terenie swojej gminy, w ciągu drogi 559, ścieżki pieszo-rowerowej. Tak robią wszystkie gminy leżące przy tej drodze: Tłuchowo, miasto Lipno. I na ten cel potrzebna jest właśnie w przypadku gminy Lipno kwota 1,056 mln złotych. A że nie dojdzie inwestor jeszcze do etapu budowy na terenie gminy Lipno ścieżki w tym roku, to umówiona kwota zostanie wydatkowana z przyszłorocznego budżetu gminy Lipno, podczas gdy z tegorocznego budżetu 1,056 mln złotych popłynie na inne pilne i ważne cele inwestycyjne gminy Lipno.
Prace na drodze wojewódzkiej 559 toczą się na dwóch odcinkach: między Jasieniem i Suradowem oraz od Suradowa w stronę Lipna. Zgodnie z umową prace muszą zakończyć się do 2022 roku, ale wszystko wskazuje na to, że zakończą się wcześniej. W 2021 roku zapewne więc potrzebne będą również pieniądze z gminy Lipno na ciąg pieszo-rowerowy na terenie gminy wzdłuż nowej arterii. Z Jasienia do granicy województwa trasa została już zmodernizowana wcześniej. W 2022 roku ponad 17 kilometrów trasy z Lipna do Jasienia będzie zmodernizowane za 74 miliony złotych. Póki co gmina środki przeznacza na potrzebne sprzęty, a w przyszłym roku dołoży się do budowy trasy dla rowerów i pieszych.
– Przeznaczyliśmy 500 tysięcy złotych na zakupy sprzętu, który ma poprawić naszą gospodarkę komunalną – wymienia Andrzej Szychulski, włodarz gminy Lipno. – Mamy wielką potrzebę, żeby kupić używany samochód asenizacyjny, bo nas nie stać na nowy, a nie ma programów dedykowanych dla gmin wiejskich na zakupy takiego sprzętu. W trzech naszych największych miejscowościach mamy oczyszczalnie, mamy sieci kanalizacyjne, w związku z tym potrzebna jest nam beczka asenizacyjna z możliwością czyszczenia również sieci. Chcemy też dokonać zakupu małej wywrotki i autobusu szkolnego. W momencie, kiedy przejęliśmy obowiązek dowożenia dzieci do szkół, kiedy powstawały gimnazja, dokonywaliśmy sukcesywnie zakupu pięciu samochodów, oczywiście jeden autobus otrzymaliśmy, cztery były kupione. Ten nowy autobus otrzymany przez nas w roku 2000 jest już zezłomowany. Widzimy potrzebę, żeby odnawiać ten tabor, dbając o bezpieczeństwo dzieci i żeby nie mieć zagrożenia, że dzieci nie będą dowożone. Pozostałe 500 tysięcy złotych prawdopodobnie na kolejnej sesji przełożymy w ramach pomniejszonych środków z tytułu udziału w podatku do osób fizycznych i prawnych, bo nie zrealizujemy wielkości, jakie były zakładane w budżecie na 2020 rok.
Radni jednogłośnie uchwalili zmiany w wydatkowaniu pieniędzy budżetowych zaproponowane przez władze gminy Lipno. 12 obecnych na sesji rajców poparło tę inicjatywę, tym samym 500 tysięcy złotych pierwotnie zaplanowane jako dotacja dla województwa kujawsko-pomorskiego na budowę drogi wojewódzkiej 559 pokryje w tym roku między innymi zakup sprzętu.
– W naszych działaniach inwestycyjnych zostaje ta sama wartość, czyli 9,8 mln złotych – wyjaśnia wójt Andrzej Szychulski. – Nasz deficyt wynosi niecałe 3 miliony złotych, podczas gdy w momencie przedkładania budżetu na rok 2020 deficyt wynosił 3,158 mln złotych, natomiast nasze wydatki majątkowe 7,79 mln złotych, czyli zwiększyliśmy prawie o dwa miliony wydatki, pomniejszyliśmy deficyt.
Co do budżetu i planowanych wydatków zastrzeżeń nie miał nikt. Chociaż usłyszeliśmy ciekawy głos w ważnym społecznie temacie.
– Głosowałem za tymi wydatkami planowanymi w budżecie, bo one są potrzebne, ale mam też pytanie: nam rozrasta się zatrudnienie, bo jeśli przybywa jednostek transportowych, to z tym wiążą się etaty – dostrzega radny Edward Celmer. – Ja niestety nie zauważyłem, chyba że źle wczytuję się, informacji w naszej gminie o zapotrzebowaniu na np. kierowcę czy jakiegoś innego pracownika, wszystko to odbywa się bez echa. Ja jestem za tym, żeby większa część społeczeństwa mogła uczestniczyć w podejmowaniu pracy w tym sektorze, jeśli już zwiększamy etaty.
I tutaj okazuje się, że też w pracowników gmina zainwestuje, zatrudniając prawdopodobnie dwóch mieszkańców, ale sprawdzonych.
– Nie mamy takiej potrzeby, żeby kogokolwiek informować o tym, czy my będziemy zwiększali nasze zasoby w zakresie gospodarki komunalnej – wyjaśnia wójt Andrzej Szychulski. – W przypadku stanowisk urzędniczych mamy taki obowiązek, żeby ogłaszać na BIP-ie, tam są oczywiście określone regulacje mówiące, kto może do konkursu przystąpić. My w tej chwili, pomimo że nam tego sprzętu ubywa, składu osobowego w dużym zakresie nie zmienialiśmy. Mamy osoby, które mają uprawnienia do kierowania i samochodami ciężarowymi, i obsługi równiarki. Z tych osób, które u nas zafunkcjonowały w ramach robót publicznych albo interwencyjnych, te osoby, które w naszej ocenie zasługują na to, żeby być dobrymi pracownikami, autentycznie w najbliższym czasie dwie osoby znajdą zatrudnienie, bo mamy w takim zakresie potrzeby. Nie będą to osoby przypadkowe.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie