
W miniony czwartek jedenaścioro uczniów lipnowskich szkół uczestniczyło w zajęciach zimowych zorganizowanych przez Miejską Bibliotekę Publiczną. Gościem inauguracyjnego spotkania był mistrz kominiarski Grzegorz Wojciechowski
Czwartkowe zajęcia biblioteczne aż kipią od niespodzianek, wyjątkowych gości, dobrej zabawy i… pysznego jedzonka w restauracji.
– 15 lutego w ramach ferii zimowych do naszej biblioteki zawitał ciekawy gość, przedstawiciel rzadkiego dziś zawodu, mistrz kominiarski Grzegorz Wojciechowski – opowiada szefowa naszej książnicy publicznej Ewa Charyton. – Swoim ubiorem, wyglądem, narzędziami służącymi do pracy sprawił dzieciom wielką radość. Pan kominiarz opowiedział o swojej trudnej i niebezpiecznej pracy oraz dzielnie i cierpliwie odpowiadał na często zaskakujące pytania. Dzieci mogły przymierzyć cylinder i z bliska obejrzeć sprzęt kominiarski. Mieliśmy możliwość dowiedzieć się, ile guzików znajduje się przy mundurze galowym kominiarza. Oczywiście wszyscy na szczęście chwycili się za guzik. Bardzo dziękujemy panu kominiarzowi za poświęcony nam czas.
Za tydzień na uczestników zajęć też czeka spotkanie z wyjątkowym gościem. Dzieci będą więc miały okazję zgłębić tajniki pracy i życia kolejnego przedstawiciela naszej społeczności, a jak widać po pierwszym spotkaniu w uczestnikach zajęć bibliotecznych drzemie potrzeba poznawania świata w szczegółach.
– Po spotkaniu z kominiarzem wiemy już, że nie wolno palić w piecu śmieciami ani plecakami, tylko węglem i suchutkim drewnem – opowiadają nam uczestnicy zajęć bibliotecznych. – Kominiarz ma bardzo dużo pracy i dlatego musi pracować nie do godziny 15.00, ale do 20.00. Ma odpowiednią latarkę, fascynujący jest cylinder, który oczywiście przymierzyliśmy. Bardzo ważne jest to, że kominiarz ma 13 guzików srebrnych na swoim mundurze, a na każdym z tych guziczków jest kominiarz. Święto kominiarza obchodzić będziemy 4 maja.
Efekty spotkania z Grzegorzem Wojciechowskim są bardzo zadowalające. Po spotkaniu dzieci utrwaliły swoje spostrzeżenia na papierze. Powstały kominiarskie rysunki, wyklejanki i nie tylko. Był też czas na gry planszowe, czytanie i… wyprawę do restauracji. – To wyjątkowa niespodzianka dla uczestników naszych zajęć – mówi dyrektor Charyton. – Dzięki wsparciu finansowemu Miejskiego Centrum Kulturalnego w Lipnie mogliśmy wybrać się do restauracji „Czary mary” na pizzę. Dobry humor dzieciom dopisywał, a pizza smakowała wyśmienicie.
Zajęcia prowadziła bibliotekarka Dorota Trojanowska, a nad przebiegiem spotkania z wyjątkowym gościem czuwała Ewa Charyton. Nam dzieci opowiedziały o swoich feriach i zajęciach w bibliotece. Kolejne spotkanie 22 lutego. Zapraszamy. My też tam będziemy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie