
Przed sądem stanie Mieczysław K., który w październiku ubr. najpierw uderzył ratownika medycznego i demolował karetkę pogotowia, a następnie szarpał i kopał policjantów na lipnowskiej komendzie. Krewki mężczyzna oskarżony jest przede wszystkim o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Za to przestępstwo grozi do 3 lat więzienia.
15 grudnia ubiegłego roku Prokuratura Rejonowa w Lipnie skierowała do Sądu Rejonowego w Lipnie akt oskarżenia wraz z wnioskiem prokuratora o wydanie wyroku w trybie art. 335 § 2 kpk. Jeśli sąd do tego wniosku się przychyli, nie będzie konieczności przeprowadzania rozprawy. Wyrok zostanie wydany na posiedzeniu z udziałem prokuratora i oskarżonego.
Całe zajście miało miejsce 26 października ubr. Wtedy to Mieczysław K. w Ostrowitem (gmina Lipno) wszczął awanturę najpierw z załogą karetki pogotowia, a potem z policjantami. - Oskarżony uderzył ręką w twarz ratownika medycznego, naruszając tym samym jego nietykalność cielesną, podczas udzielania mu pierwszej pomocy kwalifikowanej, to jest w trakcie, gdy korzystał on z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych - mówi prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
To jednak dopiero początek występków Mieczysława K. Następnie oskarżony rozrabiał w karetce pogotowia. Uderzył ręką w szafkę - zabudowę kosza na śmieci, uszkadzając ją. W wyniku tego powstały straty o wartości 500 złotych na szkodę Szpitala Lipno. Następnie K. został przewieziony na komendę policji w Lipnie. Tam także dał się we znaki mundurowym. Najpierw znieważył policjantów. Potem wszczął bójkę. Szarpał i kopał po nogach funkcjonariuszy oraz uderzył ręką w bark jednego z nich.
(ak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie