
6 września w lipnowskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się promocja książki Bożeny Ciesielskiej zatytułowanej "Monografia Szkoły Podstawowej im. Gustawa Zielińskiego w Skępem 1919-2023)". Nad przebiegiem wieczoru autorskiego czuwała Iwona Kowalska, szefowa książnicy
– Są wśród nas osoby, które zajmują się nie stricte działalnością literacką czy poetycką, ale pisarską – podkreśla Sławomir Ciesielski, przewodniczący Lipnowskiej Grupy Literackiej. – I taką osobą jest Bożena Ciesielska, która dzisiaj promuje swoją książkę. Jest to proza historyczna, dokumentalna, czyli dokumentująca czasy przeszłe dla przyszłych pokoleń. Znajdziemy w tej książce i statystyki, i historie, które się w szkole w Skępem wydarzyły. Ta praca Bożeny Ciesielskiej w okazałej objętości i gabarytach nie jest dziełem literackim, ale dziełem dokumentalnym, wysiłek twórczy jest tu minimalny. Praca nad książką zajęła Bożenie Ciesielskiej półtora roku.
Bo i okres, który wzięła pod lupę autorka, jest długi. Ponad sto lat, przełom wieków, zmiany w systemie edukacji, budowa szkoły, zmiany organizacyjne w szkolnictwie i gminie czy później mieście, kryzysy gospodarcze, zmiany polityczne. Inaczej wyglądała nauka czy praca nauczyciela sto lat temu, inne były problemy dyrekcji czy nagrody dla uczniów. Książka to kawałek skępskiej historii zamknięty na setkach stron okazałej monografii.
– Poprzestałam na roku 2023, bo gdybym jeszcze ujęła rok czy dwa, to bym pewnie tego nie skończyła – mówi autorka książki Bożena Ciesielska. – Pomysł zebrania dokumentów i napisania tej książki wyszedł od naszej dyrektorki szkoły pani Ewy Jastrzębskiej (obecnie już byłej dyrektor – red.), która już od kilku lat delikatnie wspominała, że taka monografia przydałaby się, ponieważ szkoła nie miała takiej zwartej książki. Były wydawane jedynie okolicznościowe folderki z okazji np. 100-lecia szkoły i podobne. Na początku to duże opracowanie miał zrobić zespół ludzi, ale skończyło się na jednej osobie. Miałam komfortowe warunki, ponieważ szkoła dysponuje dużym archiwum w specjalnym pomieszczeniu z regałami i rocznikami. Materiały do tej monografii ważyły 72 kilogramy wraz z osobą opracowującą. Ta praca pochłonęła mnie bez reszty przez półtora roku. Długo to trwało. Układ książki ja obmyśliłam, a że materiałów było dużo, zamieściłam wszystko i mamy w książce wiele szczegółowych rozdziałów.
Czytamy w monografii Bożeny Ciesielskiej o szkolnych grupach wiekowych: pacholętach, sztubakach i żakach, rzeczywistości na przełomie wieków i lat, o zarysie szkolnictwa w Skępem, o historii szkoły od roku 1950, o nauce w domach prywatnych, o budowie szkoły. Pomysł budowy szkoły zrodził się w 1948 roku, w ciągu dwóch lat budynek został zbudowany i w nim, rozbudowanym w kolejnych latach i zmodernizowanym, skępska podstawówka istnieje do dzisiaj.
– Dużo uwagi poświęciłam Gustawowi Zielińskiemu (patronowi szkoły – red.) – mówi Bożena Ciesielska, autorka monografii i członkini Lipnowskiej Grupy Literackiej. – Sam pomysł nadania szkole imienia wyszedł od wnuczki Gustawa Zielińskiego, która zadeklarowała, że odda część ziemi na wybudowanie szkoły, pod warunkiem, że będzie ona imieniem Gustawa Zielińskiego. To było w 1934 roku, czyli 90 lat temu. Szkoły wtedy nie wybudowano, sprawa upadła, ale potem, gdy budynek już był, pojawił się ponownie pomysł nadania imienia i ufundowania sztandaru. Trwało to bardzo długo, bo władze nie zgadzały się na imię ziemianina i obszarnika, więc rada pedagogiczna powiedziała, że sens ma osoba związana z lokalnym środowiskiem. Różne osoby były narzucane, np. Iwaszkiewicz czy Dobrowolski lub Makuszyński. Co jakiś czas przywożono kandydatów na imię szkoły, aż w 1986 roku nadano szkole imię Gustawa Zielińskiego.
W monografii znajdziemy także informacje o twórczości Gustawa Zielińskiego. Autorka bogato opisała dzieje szkoły zbiorczej, wspomnienia z zebrań nauczycielskich. Dowiadujemy się o problemach z węglem do ogrzania placówki, mydłem czy proszkiem.
– Dla nas teraz to śmieszne tematy – mówi Bożena Ciesielska. – Udokumentowałam pracę zespołów wychowawczych, istnienie stypendiów drogowych czy praktyki uczniowskie lub udostępnianie skępskiej szkoły podstawowej na kolonie dla dzieci policjantów. Są zdjęcia i wspomnienia tych kolonistów. Szkoła miała z tego korzyść w postaci odmalowywania sal lekcyjnych w zamian za pobyt dzieci w Skępem na koloniach. Kolonie w Skępem trwały długo, jest piękna, ręcznie robiona kronika.
Monografia Szkoły Podstawowej w Skępem warta jest przeczytania. Skępianie znajdą w niej wspomnienia ze swojej szkoły, a każdy przeczyta o historii szkolnictwa i nie tylko, o obyczajach, o życiu przodków sprzed stu czy pięćdziesięciu lat.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie