
W sobotni wieczór, 29 czerwca, w 101. rocznicę ufundowania przez Marię Pląskowską figurki Matki Bożej, ks. Jakub Kupiński przewodniczył mszy świętej polowej w Głodowie.
- Jest zakątek na tej ziemi -tymi słowami zainaugurował mszę świętą ks. Jakub Kupiński. - Tych zakątków jest sporo, ale jest i taki w Głodowie, gdzie Maryja jest wdzięczna za to, że jej dzieci do niej przychodzą, chcą się przytulić do jej serca, bo wierzą, i proszą o łaski. Dziękujemy dzisiaj za 101 lat obecności figury Matki Bożej w tej wiosce. Gromadząc się w Głodowie chcemy przylgnąć do Maryi, do matki, która czuwa tu i jest obecna, i wierzymy w to, że za nami oręduje, od 101 lat. Kto udaje się do matki, zawsze zostanie wysłuchany przez jej syna. Jestem pełen podziwu dla mieszkańców, którzy przyszli w sobotni wieczór na tę eucharystię. Dziękuję za to piękne świadectwo, za to że tu gromadzicie się. Niech ta informacja idzie w cały świat i nasz region, że są tacy czciciele Matki Bożej w Głodowie, którzy ufają jej do końca. I niech tak zawsze będzie.
I za pośrednictwem CLI o zielonym, ukwieconym zakątku stworzonym dla Maryi równo 101 lat temu przez wdzięczną matkę Marię Pląskowską, a teraz odrestaurowanym przez rodzinę Ofmańskich i utrzymywanym w porządku, czystości i czci przez bezinteresownych mieszkańców Głodowa, dowiadują się nasi Czytelnicy, mieszkańcy regionu lipnowskiego i nie tylko. Za zaproszenie na tę niezwykłą uroczystość i wyłączną możliwość opublikowania tej wyjątkowej postawy głodowian serdecznie dziękujemy.
- Warto szukać i rozwijać swoją wiedzę o miejscowości, z której jestem, w której mieszkam - zachęcał ks. Jakub Kupiński. - Historia Głodowa jest głęboka. Obok figurki, miejsca naszej modlitwy, stoi pałac, tutaj jest Matka Boża. Wcześniej żył tu ród Pląskowskich, a 101 lat temu,w dowód wdzięczności Matce Bożej za szczęśliwy powrót syna Władysława z pierwszej wojny światowej, Maria Pląskowska ufundowała figurę, którą postawiono nieopodal bramy wjazdowej do dworu w Głodowie. W dolnej części figury napisano: "Maryjo, wróciłaś mi syna". Jestem pełen podziwu dla tej historii. Rodzi się we mnie chęć dalszego poszukiwania, ale też zapalenia w sercach mieszkańców Głodowa pragnienia pogłębiania wiedzy o tym, gdzie żyję, mieszkam, rozwijam się, gdzie żyją moi najbliżsi, jakie są korzenie, co tu się działo przed laty, jak bogata jest historia. Świadectwa muszą trafić przede wszystkim do młodych, bo trzeba wiedzieć skąd się jest, skąd się wywodzi, abym kiedyś tego się nie wstydził i wiem, że w mojej miejscowości usytuowana jest ta piękna figura z wartościami i tradycjami. Jakże to piękne, że w Głodowie można i jest się gdzie zatrzymać. W zaułku, w otoczeniu zieleni czeka na każde swoje dziecko Matka Boża. Ona się uśmiecha i cieszy się naszą obecnością. I nie trzeba wielkich słów, wystarczy zatrzymać się tu. "Maryjo, wróciłaś mi syna" - tak przed laty powiedziała Maria Pląskowska. Wierzmy gorąco w orędownictwo Maryi, w to, że w Głodowie jest ten zakątek, gdzie możemy przyjść o każdej porze, ona zawsze wysłucha, tu można wyżalić się, wypłakać. Bogu niech będą dzięki za to miejsce, za ten zakątek w Głodowie, za mieszkańców, którzy chcą utrzymywać figurę i ufają Matce Bożej.
W sobotni wieczór mieszkańcy Głodowa u stóp Matki Bożej utworzyli ołtarz polowy, a wikariusz lipnowskiej fary, ks. Jakub Kupiński odprawił mszę świętą z licznym udziałem głodowian, kierując do wiernych istotne słowa i wyrażajac szczery podziw dla ich postawy. Figura jest wyremontowana, ogrodzona, prowadzi do niej chodnik z kostki brukowej, nie brakuje kwiatów i krzewów. I nikt nie ma wątpliwości, że jest to najważniejszy zakątek w Głodowie.
Patronem medialnym mszy dziękczynnej z okazji 101 rocznicy ufundowania figury Matki Bożej w Głodowie był tygodnik CLI.
tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie