
29 par z gminy Lipno świętowało jubileusze małżeńskie i odebrały medale za długoletnie pożycie małżeńskie przyznawane przez prezydenta Polski. Nie brakowało wzruszeń i wspominania minionych lat.
Jubilaci najpierw wzięli udział w mszy świętej, która odprawiona została specjalnie dla nich. Zorganizowano także uroczysty obiad, który poprzedził występ młodzieży z Zespołu Szkół im. Marii Konopnickiej w Radomicach. Były piosenki i recytacja wierszy o miłości, a także prezentacja układów tanecznych. Uczniów przygotowywały Bożena Witkowska, Mirosława Kownacka i Magdalena Łęcka.
Niestety ze względu na stan zdrowia nie wszystkim małżeństwom udało się wziąć udział w obchodach. Uroczyście wręczono medale 23 parom. Pozostałym dostarczono je do domów. Dekoracji w imieniu prezydenta Polski dokonywał zastępca wójta gminy Lipno Kazimierz Mątowski.
– Jesteśmy dumni z tego, że mamy na swoim terenie tylu jubilatów, którzy tak wiele lat przetrwali w małżeństwie. Na pewno nie było to łatwe, bo każde małżeństwo przechodzi kryzysy. Jesteście przykładem na to, że możliwe jest przeżycie wspólnie tylu lat. A jak patrzę na państwa twarze widzę, że były to szczęśliwe lata. Gratuluję stałości w związku i życzę jeszcze wielu wspólnych lat – mówił do jubilatów Mątowski.
Najdłuższym stażem wśród świętujących par mogą chwalić się Teresa i Józef Wolin, którzy obchodzili diamentową rocznicę ślubu (60 wspólnych lat). 14 par świętowało złote gody, czyli 50. rocznicę, zaś pozostałe osoby celebrowały rocznice z przedziału 51-59 lat. Jaka jest recepta na udany, długoletni związek?
– Trzeba się kochać, nie kłócić, wzajemnie pomagać i wszystko będzie dobrze. My się nie kłócimy i nie gniewamy na siebie – zapewnia Zofia, która od 50 lat jest żoną Janusza Zakrzewskiego.
O tym, że przy tylu wspólnie spędzonych latach trudno uniknąć kryzysów, mówiła Jadwiga Gryczewska, której mężem jest Ryszard Gryczewski. – Wiadomo, że w życiu jest i dobrze i źle, są też kłótnie. Jedno drugiego musi zrozumieć i każdy musi czasem ustąpić – mówi jubilatka.
Sekret na wytrwanie w przysiędze małżeńskiej do końca życia zdradziła także inna para świętująca imponującą rocznicę. – Nie można się zamykać tylko we dwoje w domu. Trzeba być otwartym na innych ludzi. Towarzystwo jest bardzo istotne. My zawsze mieliśmy przyjaciół. Dzięki temu przeżyliśmy wspólnie tyle lat, przetrwaliśmy choroby i inne trudne chwile. Wspólnie pokonywaliśmy wszystkie smutki – zgodnie mówią państwo Józefa i Stanisław Sobolewscy.
Myśląc o najpiękniejszych chwilach, państwo Sobolewscy wymieniają czasy, w których ich dzieci były w wieku szkolnym. Obecnie cieszą się z sukcesów także wnuków i prawnuków.
Jubilaci otrzymali nie tylko medale. Wręczono im także kwiaty oraz prezent, który zawierał potrzebne w każdym domu: pościel i ręczniki.
Tekst i fot. Natalia Chylińska-Żbikowska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie