Reklama

Ocalili cmentarz w Łąkiem

Gazeta CLI
29/08/2019 11:13

Skępska grupa historyczno-poszukiwawcza "Gustaw" przy współpracy z fundacją Ari Ari z Bydgoszczy i Urzędem Miasta i Gminy w Skępem przeprowadza rewitalizację cmentarza ewangelickiego w Łąkiem. A to dopiero początek działań.

Pierwsze spotkanie inicjatorów z Bożeną Ciesielską i Maciejem Sobieckim na czele, właścicielki gruntów zabudowanych cmentarzami Iwony Raczkiewicz, fachowców z fundacji Ari Ari, włodarza gminy i wolontariuszy odbyło się w miniony piątek 23 sierpnia w remizie OSP w Łąkiem.

– Zaczęło się od moich rozmów z Maciejem Sobieckim z grupy "Gustaw" – wspomina inicjatorka akcji Bożena Ciesielska. – Opowiadałam o tych cmentarzach, o potrzebie ich odnowienia, zadbania, odkrzaczenia. Doszliśmy do wniosku, że możemy podjąć inicjatywę społeczną i cmentarze uporządkować. I tak się stało. Dzisiaj jestem już po spotkaniu ze specjalistą od cmentarzy, Michałem Wiśniewskim. Stwierdził, że jest to duży cmentarz, ma około pół hektara, podczas gdy zwykle są to cmentarze zajmujące mniejsze powierzchnie.

Ze względu na charakter sakralny i wartość historyczną cmentarzy do udziału w pracach skępskim pasjonatom ocalania miejsc od zapomnienia udało się zaangażować fachową organizację z Bydgoszczy. Fundacja Ari Ari dotuje takie inicjatywy, dokumentuje, chroni miejsca zabytkowe. W miniony piątek fachowcy z fundacji Ari Ari obejrzeli zapomniane obiekty sakralne w Łąkiem, przeszkolili wolontariuszy i rozpoczęli faktyczną współpracę w terenie.

– Obiektów sakralnych nie można zlikwidować – wyjaśnia Longin Graczyk, prezes bydgoskiej fundacji Ari Ari. – I tak jest z cmentarzem w Łąkiem, a właściwie dwoma cmentarzami ewangelickimi. Ochronie podlega na takim terenie wszystko, nie tylko nagrobki. Czyszczenie cmentarza z krzaków i zarośli musi odbywać się zgodnie ze wskazaniami konserwatora zabytków. Cieszę się, że jest tak duże zainteresowanie mieszkańców i chęć do pracy. My z każdym pracującym przy rewitalizacji uznawanym jako wolontariusz podpisujemy umowę, ubezpieczamy. Po wykonaniu prac, uporządkowaniu cmentarza, my postawimy tablice informacyjne przy tych cmentarzach, z których każdy będzie mógł dowiedzieć się, co to zostało zrobione. Wcześniej oczywiście będziemy dokumentować wszystko po kolei, fotografować, opisywać.

Cmentarze ewangelickie w Łąkiem znajdują się na terenie prywatnym. Mieszkanka wsi przejęła gospodarstwo z nekropoliami po ojcu, który to w latach 60-tych (dokładnie w 1968 roku) grunty kupił od niemieckiej parafii. A w skład tych gruntów wchodziły także cmentarze zajmujące około pół hektara.

– Byłam nawet jakiś czas temu u pastora w Lipnie, poinformowałam o tych cmentarzach i ich niszczeniu – opowiada Iwona Raczkiewicz, właścicielka gospodarstwa. – Pastor przyjechał, obejrzał, ale nie był zainteresowany. Tak samo było z rodzinami niemieckimi, które przyjeżdżały tu, ale też straciły zainteresowanie. Jeszcze wiele lat temu nauczyciel ze szkoły w Łąkiem przyprowadzał uczniów na cmentarz, zapalali świeczki, to jakoś wyglądało i ktoś pamiętał. Teraz już wiele lat nikt się nie interesuje tym. Są tam krzyże, nagrobki, ale teraz wszystko mocno zarośnięte. Ja oczywiście jestem za utrzymaniem tego cmentarza w dobrym stanie i dlatego wyraziłam zgodę na prace fundacji na moim terenie. Wiem, że np. w Blinnie taki cmentarz już został zrewitalizowany i pamięć została ocalona. Niech i w Łąkiem to miejsce nie będzie zapomniane.

Od ubiegłego piątku pamięć o spoczywających na dwóch cmentarzach ewangelickich w Łąkiem jest ocalana. A to wszystko dzięki zaangażowaniu skępskiej Grupy Historyczno-Poszukiwawczej "Gustaw" i Bożeny Ciesielskiej. Pomysł zyskał poparcie i patronat skępskiego ratusza i specjalistycznej fundacji Ari Ari, po piątkowym przeszkoleniu w weekend organizatorzy wspólnie z wolontariuszami, seniorami z klubu "Koziołek", mieszkańcami Skępego i okolic przystąpili do pracy. Wszystko oczywiście pod czujnym okiem fachowców z fundacji.

– Nas jest ośmiu-dziesięciu w grupie – mówi Maciej Sobiecki z grupy "Gustaw". – O cmentarzach w Łąkiem dowiedziałem się od Bożeny Ciesielskiej i nie zastanawiałem się długo, wiedziałem, że to trzeba zrobić, przywrócić pamięć, uporządkować. A takich miejsc jest wiele. Już wiemy o cmentarzu w Boguchwale. Wszystkich, którym nie jest obojętna historia Skępego oraz okolic serdecznie zapraszam do udziału w naszych pracach. My pracujemy zawodowo, w grupie działamy społecznie, w dni wolne. Każda pomoc przy oczyszczaniu, np. zapomnianych cmentarzy jest mile widziana. Ja wiem, że takich miejsc nie można zostawić zaniedbanych, trzeba je oczyszczać, odnawiać, rewitalizować. Cieszę się, że zyskaliśmy wsparcie fundacji Ari Ari. Mamy też pomoc kolegów z "Ostrogi" z Włocławka, zgłaszają się koledzy z Jarczewa. Teraz zajmujemy się Łąkiem, czeka cmentarz w Boguchwale i nie tylko.

Pasjonatów nie brakuje. Grupa "Gustaw" wiedzie prym i angażuje mieszkańców Skępego i okolic do ocalania od zapomnienia. I udaje się to mistrzowsko. Do tematu i efektów prac w Łąkiem wrócimy.

Tekst i fot. Lidia Jagielska

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo lipno-cli.pl




Reklama
Wróć do