
W przedświąteczną sobotę w hali sportowej Szkoły Podstawowej w Skępem odbył się czwarty już jarmark bożonarodzeniowy zorganizowany przez miejscowy magistrat.
– Wszystkim wystawcom dziękuję za te arcydzieła, które są wytworem ich rąk i już dzisiaj wprowadzają nas w klimat Bożego Narodzenia – mówił gwardian skępskiego sanktuarium o. Herman Kuchnik. – Wszystkim życzę, aby święta były pięknym i radosnym czasem, kiedy ustaną wszystkie spory, a problemy i zmartwienia odejdą na bok. Niech w sercach zapanuje radość i spokój. Wszystkiego dobrego.
Podobne do tych o. Hermana doznania artystyczne towarzyszyły w sobotnie przedpołudnie wielu zwiedzającym jarmark. Ze stoisk w okamgnieniu znikały słodkości, wśród których wyróżniały się ciasta bez cukru, mąki i tłuszczu w wykonaniu emerytek ze Skępego. Powodzeniem cieszyły się pierogi. Najliczniej odwiedzanymi stoiskami były te ze stroikami świątecznymi wszelkiego rodzaju i z różnych produktów, także z makaronu i szyszek. Naszym zdaniem na szczególne uznanie i postawienie w świątecznym pomieszczeniu zasługiwały jednak przepiękne, pachnące igliwiem stroiki pań z Józefkowa.
– A my mamy coś najcenniejszego na wigilię, czyli sianko pod obrus – mówią młodzi artyści z Centrum Kultury w Skępem. – Oprócz tego mamy duży wybór ozdób świątecznych, ale sianko jest najważniejsze.
Nad przebiegiem jarmarku czuwała Magdalena Elwertowska, a włodarz Skępego Piotr Wojciechowski z przewodniczącym rady miejskiej Januszem Kozłowskim częstowali wystawców i gości... piernikowym tortem autorstwa ratuszowych urzędników. Możemy zdradzić, że był doskonały.
W tym roku swoje rękodzieło i smakołyki wystawiło 22 wystawców ze Skępego i okolic, Lipna, Rypina, Szczutowa i nie tylko. Jarmark w Skępem przekroczył więc granice terytorialne i jest niewątpliwie wydarzeniem nie tylko lokalnym, ale regionalnym.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie