
5 września za plony podziękowali rolnicy z gminy Lipno. Uroczystość odbyła się w kościele pod wezwaniem WNMP w Lipnie, modlitwie przewodniczył ks. proboszcz Mirosław Korytowski.
– Dzisiejsze święto przypomina nam o tym, że to Bóg oddał nam ziemię do uprawy, a wszystko co stworzył, było dobre, więc nie należy niczego zmieniać – mówił ks. Artur Machała, wikariusz lipnowskiej fary. – To stwórcy zawdzięczamy rośliny zielone, zwierzęta, ryby morskie. Jeśli człowiek tego wszystkiego nie zniszczy, będą trwały nadal i służyły ludzkości. Dożynki to okazja do podziękowania stwórcy, że to on, nasz ojciec, daje nam chleb. Choćbyś nie wiem ile razy wychodził na pole, nie zwyciężysz sił przyrody, kiedy przychodzi powódź albo z nieba leje się żar i wszystko usycha. Sadzisz i uprawiasz ogrody, ale nigdy nie wiesz, czy ogród obrodzi tak jak tego pragniesz. To Bóg decyduje o naszym sukcesie. Chleb jest święty. Podobnie jest z wszelką żywnością. Chleb nie jest po to, żeby go jeść w samotności, ale żeby się nim dzielić pomiędzy sobą, a szczególnie z głodnymi.
Wieniec dożynkowy przygotowali rolnicy z sołectwa Białowieżyn, chleby wypieczone własnoręcznie przynieśli do świątyni gospodarze z pozostałych sołectw gminy. Nie zabrakło owoców i daru w postaci złotego ornatu podarowanego duszpasterzom miejscowej parafii przez włodarza Andrzeja Szychulskiego.
Kulminacyjnym momentem uroczystości było dzielenie się chlebem przez rolników gminy Lipno z wszystkimi wiernymi zgromadzonymi na mszy świętej dożynkowej. Dla nikogo nie zabrakło świeżo wypieczonego i poświęconego pieczywa. I wszyscy poczuli, czym jest chleb dla wspólnoty gminno-parafialnej.
– Takiego chleba nie kupimy w żadnym sklepie – podkreślił ks. Mirosław Korytowski, proboszcz parafii WNMP w Lipnie i dziekan powiatu lipnowskiego.
To symboliczne i poruszające wydarzenie na długo zostanie w pamięci mieszkańców Lipna i gminy Lipno.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie