
Rajcy miejscy niemal jednomyślnie, przy jednym głosie wstrzymującym się, zgodzili się na dokonanie zamiany budynku na osiedlu Sikorskiego na 13-arową działkę w pobliżu krajowej "10".
– Jesteśmy właścicielami budynku po bibliotece na Osiedlu Sikorskiego – przypomina Paweł Banasik, burmistrz Lipna. – Chcemy dokonać zamiany tej nieruchomości na 13-arową działkę między ulicą Wojska Polskiego, a ulicą Polną. Jest to działka otoczona prawie półhektarową działką stanowiącą właśność Urzędu Miasta Lipna i byłaby dopełnieniem całej dużej działki, co pozwoliłoby na zaplanowanie tam inwestycji. Nie jest to oczywiście sprawa przesądzona.
Taką propozycję przedstawił radnym włodarz Lipna. Chodzi o budynek kontrowersyjny z punktu widzenia mieszkańców osiedla. Przez lata zlokalizowana w piętrowym obiekcie na Osiedlu Sikorskiego była filia lipnowskiej biblioteki publicznej. Po likwidacji filii i przeniesieniu zbiorów do głównej książnicy budynek opustoszał. A że właścicielem nieruchomości jest magistrat, to ruszyły plany w związku z wykorzystaniem majątku. Przymiarki do utworzenia tam mieszkań socjalnych czy komunalnych, na których nadmiar Lipno niestety nie narzeka, spotkały się we wstępnej fazie ze sprzeciwem i petycją mieszkańców bloków spółdzielczych, które otaczają budynek. Pomysłem władz miasta na wyjście z sytuacji jest dokonanie zamiany nieruchomości zabudowanej na osiedlu na działkę w otoczeniu gruntów miejskich blisko drogi krajowej nr 10.
– Czy gdybyśmy zgodzili się na tę zamianę i działki zostałyby scalone, to czy w przyszłości taka działka mogłaby zostać przeznaczona na rządowy projekt "Mieszkanie plus" – rozważa radny Wojciech Maciejewski. – I czy można przyjąć, że miasto na tej zamianie zyska?
Nieruchomość gruntowa, którą miasto może nabyć w zamian, to 0,1358 ha przy ulicy Wojska Polskiego. Nieruchomość przeznaczona do zamiany to nieruchomość zabudowana budynkiem biurowym o powierzchni 0,0405 na Osiedlu Sikorskiego.
– Ja jestem tym zainteresowany, żeby te działki scalić – wyjaśnia burmistrz Banasik. – Będziemy mieli wtedy, jeśli oczywiście do zamiany dojdzie, działkę ponad dwuhektarową w dobrym miejscu, przy krajowej "10", co stanowi duży majątek miasta Lipna i łakomy kąsek. Jeśli bedziemy mieli jakiś pomysł, wykorzystamy ją, np. przez podział na działki pod budynki jednorodzinne czy może pod budowę budynku wielorodzinnego w porozumieniu ze spółdzielnią mieszkaniową i z przeznaczeniem kilku lokali dla mieszkańców miasta Lipna, a może jakiś inwestor pojawi się. Dzisiaj jest dla mnie najważniejsze, żebyśmy stali się właścicielem dużego areału. Poza tym jeśli ta zamiana dojdzie do skutku, to będzie ukłon w stronę mieszkańców osiedla Sikorskiego, bo sama kwestia budynku po bibliotece budzi wiele emocji, już wpłynęła do nas petycja, którą radni rozpatrywali (informowaliśmy o tym na łamach CLI – red.). Złotego środka pewnie na to nie ma, ale chciałbym, żeby każda ze stron wyszła z przekonaniem, że osiągnęła to, co chciała.
Pomysłów na wykorzystanie działki jest już mnóstwo. Potrzebne są oczywiście wyceny i konkrety, ale wszystko wskazuje na to, że transakcja zamienna zostanie dokonana, bo argumenty radnych są przekonujące. W przypadku nierównej wartości zamienianych nieruchomości stosuje się, zgodnie z prawem, dopłatę.
– Budynek po byłej bibliotece stoi na małej działeczce, do której nie ma dojazdu, bo wszędzie wokół jest teren spółdzielni – przypomina radny Zbigniew Napiórski. – Poza tym możemy zrobić ukłon w stronę mieszkańców spółdzielni mieszkaniowej.
Mieszkańcy bloków spółdzielczych mają powody do zadowolenia, bo mieszkań komunalnych czy socjalnych w tym miejscu nie chcieli. Magistrat wyrażając zainteresowanie zamianą, odstąpi od jakichkolwiek planów co do budynku po filii bibliotecznej. Co zrobi z obiektem nowy właściciel, czas pokaże, ale to dopiero po pomyślnym przebiegu transakcji.
– Ja jako mieszkaniec Osiedla Sikorskiego bardzo popieram tę decyzję i proszę radnych o przegłosowanie tej uchwały – nie kryje satysfakcji radny Kamil Komorowski.
12 rajców miejskich obecnych na sesji zagłosowało za wyrażeniem zgody na zamianę budynku na Osiedlu Sikorskiego na 13-arową działkę w pobliżu krajowej "10". Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Teraz włodarz Lipna może podjąć działania wiążące i w efekcie zawrzeć transakcję.
– Budynek po bibliotece ma pięćdziesiąt lat i koszt remontu, gdybyśmy mieli zostawić go w swoich zasobach, to są potężne pieniądze, nie opłaca się tego remontować, lepiej postawić nowy budynek – argumentuje radny Zbigniew Janiszewski. – Gdybyśmy chcieli przekształcić ten budynek w mieszkania komunalne, to 800 tysięcy złotych byłoby za mało, a można by pozyskać dwa mieszkania. A za te pieniądze możemy postawić osiem lokali komunalnych. Ja zawsze patrzę z trzech stron, a nie tylko, że jedna strona ma zysk.
Do tematu wrócimy.
Tekst i fot. Lidia Jagielska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie