Kolejny festiwal smaku w Wielgiem za nami [zdjęcia]

XVII Festiwal Smaku – Dzień Faworka odbył się 20 lutego, tradycyjnie w sali widowiskowej w Wielgiem. Jak co roku do wielickiego GOK przybyły tłumy smakoszy i wielu utalentowanych artystów.

Dzień Faworka to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalno-kulinarnych w gminie Wielgie. Nieprzerwanie organizatorami imprezy są Ośrodek Kultury i Biblioteka Gminy Wielgie oraz Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Wielgie „Przyszłość”. W tym dniu na wielickich stołach goszczą nie tylko chruściki i pączki, lecz także mnóstwo innych najsmaczniejszych potraw z całego powiatu lipnowskiego.

Nie inaczej było i tym razem. Podczas festiwalu, oprócz faworków, serwowane były potrawy mięsne, przystawki, desery, oponki oraz napoje alkoholowe. Wszystkie specjały zostały ocenione przez jury w konkursie kulinarnym, do którego zgłoszono rekordową ilość potraw, bo aż 118 dań i produktów w 4 kategoriach. Komisja stanęła przed nie lada wyzwaniem, by z tak ogromnej różnorodności smaków, wybrać te najlepsze. Po uprzedniej degustacji udało się docenić największe walory poszczególnych potraw.

W kategorii mięsa i przystawki pierwsze miejsce zajął pasztet z królika w wykonaniu Grażyny Grączewskiej z Łagiewnik. Wśród ciast i deserów niekwestionowanym królem było Ferrero Roche autorstwa Judyty Kucharskiej z Ostrowitego. Najlepszym napojem alkoholowym była nalewka z pędów sosny przygotowana przez Alinę Połot z Kłobukowa. W kategorii pączki, faworki i oponki pierwsze miejsce zdobyła potrawa Małgorzaty Jędrzejczak z KGW Ostrowite.

Jak nakazuje tradycja wielickich festiwali smakowych, na scenie zaprezentowali się lokalni artyści. Przed publicznością wystąpili młodzi aktorzy teatru „Bene Nati”, działającego przy LO im. Romualda Traugutta w Lipnie. Poza tym panie przedstawiły ciekawy układ choreograficzny.

Najbardziej wyczekiwaną częścią czwartkowego spotkania była oczywiście degustacja potraw. – Wszystko po prostu rozpływa się w ustach. Poza wybornym smakiem można nacieszyć także oczy idealnym wyglądem każdego dania – mówi Martyna Lewandowska, uczestniczka festiwalu.

Tekst i fot. (mb-g)